Piątek zaliczył "wejście smoka". Napastnik Herthy Berlin chwilę wcześniej wszedł z ławki rezerwowych na boisko, a już po paru sekundach cieszył się ze strzelonego gola.

To było trzęsienie ziemi w Budapeszcie, bo już minutę po bramce Piątka do siatki trafił Jóźwiak.

Reklama

Przed porażką biało-czerwonych uratował Lewandowski. Kapitan naszej kadry popisał się kapitalnym uderzeniem w samo "okienko" węgierskiej bramki.

Węgry - Polska 3:3 (1:0)

Bramki: dla Węgier - Roland Sallai (6), Adam Szalai (52), Willi Orban (78); dla Polski - Krzysztof Piątek (60), Kamil Jóźwiak (61), Robert Lewandowski (82)

Czerwona kartka: Attila Fiola (Węgry, 90+4 - za drugą żółtą)

Sędzia: Felix Brych (Niemcy)

Mecz bez udziału publiczności