Na środowym wyjazdowym meczu z Anglią zabraknie kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego oraz zakażonych koronawirusem Mateusza Klicha i Kamila Piątkowskiego. Pod znakiem zapytania stoi też występ Grzegorza Krychowiaka, którego test na obecność COVID-19 też był pozytywny. Bąk przyznał, że to na pewno osłabienie polskiej reprezentacji, ale zaraz dodał, że nie można się załamywać.

Reklama

Robert to najlepszy piłkarz na świecie, ale nie ma osób niezastąpionych. Przestańmy panikować i skupmy się na meczu. Przecież nie będziemy grali o dwóch, czy trzech zawodników mniej, ale zagramy po jedenastu. Jeżeli jest ktoś słabszy technicznie, to może te braki nadrobić walecznością, aspektami fizycznymi, zaangażowaniem. Tymczasem odnoszę wrażenie, że niektórzy już nas skazali, że dostaniemy tam "piątkę", albo "siódemkę". Bez przesady. Trzeba wyjść na boisko i grać, a nie myśleć, kogo nie ma – dodał.

Ważna rola Sousy

96-krotny reprezentant Polski stwierdził, że ważną rolę w odpowiednim mentalnym podejściu do meczu z Anglią powinien odegrać sam trener Paulo Sousa.

Trener powinien odciąć drużynę od tych wszystkich spekulacji, komentarzy i informacji. Nie ma tego, czy tamtego zawodnika i koniec. Nic na to nie poradzimy i skupiamy się na tym, co przed nami. Jest zadanie do wykonania i piłkarze tylko na tym powinni się skoncentrować. Jeżeli będziemy tylko myśleć i rozmawiać o tym, kogo nie ma, jak jesteśmy osłabieni, to przegramy ten mecz już w szatni – ostrzegł Bąk.

Reklama

Według byłego piłkarza m.in. Olympique Lyon, RC Lens, czy Austrii Wiedeń, z Anglią na pewno polski zespół nie może zagrać tak ofensywnie jak z Andorą i zdecydowanie lepiej w defensywie niż z Węgrami.

Nie wiem, co wymyśli trener. Ja mogę powiedzieć, jak ja to widzę. Powinniśmy wyjść czwórką obrońców z Kamilem Glikiem na środku. Na skrzydłach może bym dał szansę od pierwsze minuty Kamilowi Jóźwiakowi i Przemkowi Płachecie. Są szybcy, zadziorni i widać, że nie pękają. W ataku? Jeden napastnik i ewentualnie drugi ustawiony za nim, albo z wysuniętym Piotrkiem Zielińskim, który jest w dobrej formie. Możliwości jest wiele, ale najważniejsze, aby zawodnicy wyszli na boisko z nastawieniem, że nie są skazani na porażkę – dodał.

"Powtórzyć rok 1973"

Bilans meczów z Anglią jest dla Polski wybitnie niekorzystny. Na 19 spotkań tylko raz się udało wygrać i siedem razy zremisować. Bąk stwierdził, że teraz to nie ma większego znaczenia.

Skoro udało się tam nam zremisować w 1973, dlaczego teraz ma się nie udać? To jest piłka nożna, wszystko jest możliwe. Ważne, aby wierzyć w to, że możemy uzyskać korzystny wynik. Jeszcze raz powtarzam – przestańmy myśleć o Lewandowskim i skupmy się na tym, co nas czeka – zaapelował Bąk.