Wojciech Szczęsny (bramkarz reprezentacji Polski): "W pierwszej połowie byliśmy trochę za bardzo pasywni. Graliśmy piątką z tyłu. W drugiej połowie nasi skrzydłowi zagrali dużo wyżej, dzięki temu byliśmy w stanie parę razy odebrać piłkę na połowie przeciwnika i wyglądało to naprawdę nieźle. Przyjechać na Wembley i przegrać po stałym fragmencie gry to boli i zostawia duży niedosyt. Czujemy go także dlatego, że chcemy więcej. Co do drugiej bramki, to piłka już była za mną i za wysoko. Zresztą nie widziałem, jak zawodnik uderzał, ale uderzył dobrze i było już za późno na reakcję".

Reklama

Jan Bednarek (obrońca reprezentacji Polski): "Myślę, że byliśmy trochę zbyt bojaźliwi, podeszliśmy do przeciwnika w pierwszej połowie ze zbyt dużym respektem. W drugiej połowie byliśmy dużo odważniejsi, graliśmy między liniami, krótkie podania nam się udawały i myślę, że w drugiej połowie pokazaliśmy, że możemy rywalizować z najlepszymi w Europie. Druga połowa pokazała, że mamy potencjał i możemy osiągnąć wiele rzeczy jako drużyna, lecz przed nami jeszcze dużo pracy. Zabrakło nam instynktu killera, bo mieliśmy kilka okazji, ale także konsekwencji w obronie. Musimy wyciągnąć wnioski, musimy być bardziej skuteczni w obronie, bardziej skoncentrowani i wtedy możemy walczyć o dobre rezultaty nawet z największymi".

Kamil Jóźwiak (pomocnik reprezentacji Polski): "Na pewno byłbym bardziej zadowolony, gdybyśmy utrzymali remis 1:1. Wiadomo, że nacisnęliśmy Anglików w drugiej połowie, ale zarówno oni, jak i my mieliśmy sytuacje. Szkoda, że po takiej drugiej połowie wyjeżdżamy stąd bez żadnego punktu. Trener rozmawiał ze mną, że to może być ważne w drugiej połowie, żeby wejść, ożywić zespół. Wiemy, że Anglicy są na papierze mocniejsi, ale my też mamy klasowych zawodników i możemy sprawiać niespodzianki. Mamy nowe ustawienie i z każdym meczem będziemy czuć się pewniej".