W pierwszej połowie gola dla mających wówczas dużą przewagę Anglików zdobył z rzutu karnego Harry Kane. Po przerwie polscy piłkarze zagrali jednak odważniej i w 58. minucie wyrównał Moder. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił dopiero w 85. minucie mocnym strzałem obrońca Harry Maguire.

Reklama

Strzelenie gola na Wembley to na pewno super uczucie, ale przede wszystkim szkoda wyniku. Moja bramka nic nie dała i wracamy do Polski bez punktów. W przerwie skorygowaliśmy kilka rzeczy. Myślę, że trochę lepiej wyszliśmy do pressingu, przez co Anglicy mieli problem i nie grali już tak swobodnie, jak wcześniej. Na pewno to było dobre, że fajnie zareagowaliśmy w drugiej połowie. No i to się opłaciło. Niestety, straciliśmy bramkę po rzucie rożnym w końcówce i już było mało czasu, żeby cokolwiek zdziałać - przyznał Moder w rozmowie z TVP Sport.

Jak dodał, w takich sytuacjach, jak przy rzucie rożnym dla rywali, decydują "detale i ułamki sekund".

Na pewno będziemy to analizować przed kolejnym zgrupowaniem i wyciągniemy z tego wnioski. Myślę, że druga połowa jest na pewno na plus. Pokazaliśmy, że możemy z najmocniejszymi drużynami walczyć jak równy z równym. Niewiele brakowało, a wywieźlibyśmy z Londynu cenny punkt - zakończył piłkarz, który na co dzień gra w Brighton&Hove Albion, klubie angielskiej ekstraklasy.