"Wiem, że protest przeciwko sposobowi wyboru kandydatów wyraża jeden z okręgowych związków. Ze Szczecina miałem taki głos" - przyznał Michał Kleiber.

Drugi protest pochodzi od Sylwestra Cacka kojarzonego ze Zbigniewem Bońkiem, który - choć był faworytem - przegrał wczoraj w pierwszej rundzie wyborów prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. A Cacka w ogóle wykluczono z udziału w zjeździe.

Na pytanie dziennikarza RMF FM o to, czy o nowych wyborach musiałby decydować sąd powszechny, profesor Kleiber stwierdził. "Powinni się tu wypowiedzieć prawnicy, ale z pewnością tak. Potencjalna możliwość zawsze istnieje, żeby zakwestionować wybory, jeśli dokonano jakiejś nieprawidłowości po drodze. Wtedy musiałoby pewnie nastąpić powtórzenie całego zjazdu, tym bardziej że kandydat, który wygrał, wygrał tak naprawdę minimalną liczbą głosów" - skomentował prezydencki minister.



Reklama