Trener Anglików Gareth Southgate wykorzystał niedzielne spotkanie, by dać odpocząć wszystkim podstawowym zawodnikom przed środową potyczką z Polską w Warszawie. W wyjściowej "11" nie znalazł się żaden piłkarz, który rozpoczął środowy mecz w Budapeszcie z Węgrami, wygrany 4:0.
W 18. minucie prowadzenie gospodarzom dał Jesse Lingard, który w tym sezonie w Premier League w barwach Manchesteru United rozegrał jedynie... cztery minuty.
Anglicy nie forsowali tempa, a emocji było jak na lekarstwo. W drugiej połowie na boisku pojawili się m.in. Harry Kane, Mason Mount czy Jack Graelish. I właśnie akcja rezerwowych w 72. minucie przyniosła wicemistrzom Europy rzut karny, który na gola zamienił Kane.
Gol będącego na co dzień kapitanem kadry snajpera Tottenhamu Hotspur oznacza, że trafił on do siatki w 14 kolejnych meczach kwalifikacyjnych do wielkich imprez, zdobywając w nich łącznie 18 bramek. Spotkanie tej rangi bez gola odnotował ostatnio w 2017 roku.
Sześć minut później Lingard ponownie wpisał się na listę strzelców. To jego czwarty gol w drużynie narodowej, wszystkie uzyskał na Wembley.
W 85. na 4:0 podwyższył Bukayo Saka. Skrzydłowy Arsenalu Londyn w ten sposób uczcił przypadające w niedzielę 20. urodziny.
Najkrótszym podsumowaniem meczu jest fakt, że gospodarze posiadali piłkę przez 88 proc. czasu gry, oddając w tym czasie 20 strzałów na bramkę rywali, wobec jednego uderzenia piłkarzy z Andory.
Z ostatnich 52 spotkań w kwalifikacjach MŚ bądź ME Anglicy przegrali tylko jedno - w październiku 2019 roku na wyjeździe z Czechami (1:2). W niedzielę odnieśli 42 zwycięstwo, a dziewięć razy zremisowali.
Gdy stawką są punkty eliminacji mundialu, ostatniej porażki ekipa "Trzech Lwów" doznała w październiku 2009 z Ukrainą (0:1). Kolejnych 26 potyczek nie przegrała. W środę zagra na PGE Narodowym w Warszawie z reprezentacją Polski.
Anglia - Andora 4:0 (1:0)
Bramka: Jesse Lingard dwie (18, 78), Harry Kane (72-karny), Bukayo Saka (85)
Sędzia: Anastasios Papapetrou (Grecja)