Basen na Narodowym
Ostatnie spotkanie miało miejsce już w trakcie obecnych eliminacji MŚ. 31 marca na Wembley w Londynie Polacy - osłabieni brakiem m.in. kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, przegrali 1:2. Po trafieniu Jakuba Modera w 58. minucie zrobiło się 1:1, ale w końcówce sukces gospodarzom zapewnił obrońca Harry Maguire.
Obie drużyny rywalizowały też w kwalifikacjach MŚ 2014. Na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzyły 17 października 2012, choć powinny... dzień wcześniej. Wskutek obfitych opadów deszczu i niezamknięcia na czas dachu murawa zamieniła się w wielką kałużę i w pierwotnym terminie nie udało się rozegrać meczu. Na suchym boisku i przy zamkniętym dachu w 39. rocznicę słynnej potyczki na Wembley padł remis 1:1. Goście prowadzili po trafieniu Wayne'a Rooneya, a wyrównał Kamil Glik, który w środę ponownie będzie mógł wystąpić przeciw ekipie "Trzech Lwów".
Z kolei 15 października 2013 roku na nowym już Wembley na zakończeniu nieudanych dla Polaków kwalifikacji gospodarze wygrali 2:0 po trafieniach Rooneya i Stevena Gerrarda. Ten pierwszy jest dziś trenerem kadrowicza Kamila Jóźwiaka w drugoligowym angielskim Derby County, a Gerrard w ostatnich miesiącach mierzył się kilka razy z polskimi klubami jako szkoleniowiec szkockiego Rangers FC, gdzie pracuje z sukcesami.
Wembley - pamiętamy!
Dwa z dotychczasowych 20 spotkań dla polskich kibiców mają wymiar niemal kultowy.
Legendą owiany jest zwłaszcza pojedynek na Wembley z 17 października 1973 roku. Remis 1:1 otworzył biało-czerwonym drogę do trzeciego miejsca w mistrzostwach świata, które rok później odbyły się w Niemczech, a Anglikom zamknął drzwi do mundialu. Wynik był wówczas sensacją sporego kalibru i odbił się głośnym echem w całym futbolowym świecie.
Cztery miesiące wcześniej podopieczni trenera Kazimierza Górskiego na Stadionie Śląskim w Chorzowie wygrali 2:0, odnosząc jedyne w historii zwycięstwo nad tym rywalem. Bramki zdobyli Robert Gadocha i - po odebraniu piłki słynnemu Bobby'emu Moore'owi - Włodzimierz Lubański, który kilka chwil później doznał poważnej kontuzji, wykluczającej go z gry na wiele miesięcy.