Podobnie jak w niedzielnym spotkaniu z Ukrainą podopieczni Marka Dragosza od początku uzyskali sporą przewagę. Tym razem jednak zdecydowanie poprawili skuteczność i już w 11. minucie objęli prowadzenie, po trafieniu najstarszego w zespole 43-letniego Tomasza Misia. Wynik podwyższył Kamil Grygiel, który popisał się pięknym strzałem z dystansu. Zawodnik Wisły Kraków gola zadedykował Zofii Kasińskiej, fizjoterapeutce reprezentacji, która pomagała mu wrócić do zdrowia po ciężkiej kontuzji, jakiej doznał w tym roku.
Biało-czerwoni grali potem już na luzie, a licznie zgromadzeni na stadionie Prądniczanki kibice mogli podziwiać efektowne akcje i gole.
"Chcieliśmy podkręcić w drugiej połowie i się udało. Nie ma co podpadać w samouwielbienie, ale znamy swoją wartość. Teraz myślimy już o kolejnym meczu" – podsumował trener Dragosz.
Polacy z dorobkiem 6 punktów zostali samodzielnym liderem grupy A i dzięki lepszej różnicy bramek wyprzedzają Hiszpanię, która w poniedziałek pokonała 3:0 Izrael, a we wtorek wygrała 1:0 z Ukrainą, zdobywając zwycięską bramkę w końcówce mecze.
W środę o godz. 18.00 na stadionie Garbarni biało-czerwoni zmierzą się z Hiszpanami, a stawką będzie pierwsze miejsce w grupie A.
Wyniki pozostałych wtorkowych meczów: Grupa B: Francja – Grecja 2:1; Grupa C: Rosja – Belgia 7:0, Irlandia – Niemcy 2:1; Grupa D: Włochy – Gruzja 2:0.
Amp futbol to odmiana piłki nożnej uprawiana przez zawodników po jednostronnej amputacji kończyny dolnej - w przypadku graczy z pola - lub kończyny górnej u bramkarzy. Mecze trwają 2x25 minut.
W krakowskim turnieju udział bierze 13 zespołów. Tytułu wywalczonego w 2017 roku bronią Turcy, Polacy zajęli wówczas trzecie miejsce.
Polska – Izrael 8:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Tomasz Miś (11), 2:0 Kamil Grygiel (17), 3:0 Bartosz Łastowski(25+2), 4:0 Mariusz Adamczyk (32), 5:0 Krystian Kapłon (35), 6:0 Yoaw Carfati (41-samobójcza), 7:0 Tomasz Miś (46-głową), 8:0 Przemysław Fajdanowski (50+4).