Po ośmiu kolejkach Polska ma 17 punktów i zajmuje drugie miejsce w grupie I, a wtorkowego rywala wyprzedza o dwa punkty. Liderem jest Anglia, która zgromadziła 20 "oczek". Na turniej w Katarze bezpośrednio awansują zwycięzcy każdej z grup, a drużyny z drugich miejsc będą szukały swoich szans w barażach.

Reklama

Wiedzieliśmy, że zwycięstwo będzie kluczowe. Udało nam się to zrobić. Dobra, konsekwentna gra na tle Albańczyków, którzy mocno postawili warunki, ale koniec końców to my kontrolowaliśmy ten mecz - poza dwoma, trzema akcjami, kiedy za łatwo daliśmy się ograć rywalowi i doszło do groźnych sytuacji. Mamy od nich więcej umiejętności piłkarskich i to też było widać - zauważył Zieliński.

Spotkanie zostało przerwane w 79. minucie, ponieważ chwilę wcześniej cieszących się z gola Karola Świderskiego biało-czerwonych obrzucono przedmiotami z trybun zajmowanych przez kibiców gospodarzy. Kilka chwil wcześniej podobnie potraktowano Zielińskiego, kiedy próbował wykonać rzut rożny, ale wtedy sytuacja się jeszcze uspokoiła.

Pierwszy raz się spotkałem z czymś takim... - rozpoczął, po czym musiał przerwać, bo jedna z osób opuszczająca trybuny jako ostatnia rzuciła czymś w jego stronę - niecelnie. Widzimy, jaka jest sytuacja. Przegrali mecz, trochę są zdenerwowani - skomentował.

Zapewnił, że podczas nieplanowanej przerwy żaden z Polaków nie stracił koncentracji.

Cały czas byliśmy gotowi. Ani na chwilę nikt nie usiadł na ławce, a nawet nie stał w miejscu. Cały czas była mowa o tym, że trzeba się ruszać, bo mecz będzie wznowiony. Dostaliśmy sygnał, że jak kibice się uspokoją, to za pięć, dziesięć minut wracamy na boisko - relacjonował.

Mecz wznowiono po ok. 20 minutach, ale wynik nie uległ już zmianie.

Polska zagra w listopadzie z Andorą i Węgrami, natomiast rywalami Albanii będą Anglia i Andora.