Dotychczasowe mecze reprezentacji poprzedzało zgrupowanie kadry w Warszawie, ale tym razem zrobiono wyjątek. Z powodów logistycznych (m.in. brak lotniska w Andorze i w efekcie perspektywa dłuższego dojazdu na miejscu) zdecydowano, że biało-czerwoni zbiorą się w Hiszpanii i pozostaną tam przez cztery kolejne dni.

Reklama

Zgrupowanie rozpocznie się 8 listopada w hotelu Camiral koło Girony. Zajęcia będą odbywać się na boisku treningowym położonym obok hotelu.

Pod koniec października PZPN potwierdził, że Sousa uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Portugalski szkoleniowiec przebywał w izolacji w ojczyźnie.

Reklama

Dzisiaj trener kończy kwarantannę, nie musi już mieć dodatkowych badań. Może więc bez przeszkód wciąż udział od początku w zgrupowania w Hiszpanii - powiedział w czwartek PAP Jakub Kwiatkowski, team menedżer reprezentacji i rzecznik PZPN.

Zbiórka piłkarzy jest przewidziana na godz. 13 w poniedziałek, ale to nie jest "sztywny" termin.

Zdajemy sobie sprawę, że zawodnicy mają różne połączenia lotnicze, więc możliwe są ewentualne krótkie spóźnienia - dodał Kwiatkowski.

W zgrupowaniu i listopadowych meczach będzie mógł uczestniczyć Matty Cash. Piłkarz Aston Villi, po niedawnej decyzji o uznaniu polskiego obywatelstwa, otrzymał w tym tygodniu tymczasowy paszport.

Reklama

Dzień po meczu z Andorą biało-czerwoni przylecą do Warszawy, gdzie 15 listopada - na koniec eliminacji - zmierzą się na PGE Narodowym z Węgrami.

Zwycięstwo w wyjazdowej potyczce z dużo niżej notowaną Andorą prawdopodobnie zapewni polskim piłkarzom drugie miejsce w grupie I eliminacji i udział w dwustopniowych barażach o awans do przyszłorocznych mistrzostw świata.

Na mundial w Katarze awansują bezpośrednio zwycięzcy każdej z grup, a drugie zespoły zagrają w marcu w dwustopniowych barażach. W grupie I prowadzi Anglia (20 pkt). Polska ma 17 pkt, Albania - 15, Węgry - 11, Andora - 6, a San Marino pozostaje bez punktu.