Naszej drużynie wyraźnie się nie udało. Tak, mogłoby być i gorzej, jeśli w drugim półfinale znalazłyby się Włochy albo Portugalia, ale w pierwszym spotkaniu nie mógł się nam trafić nikt silniejszy od Polski - ocenia komentator. Wyraża jednak nadzieję, że Sbornej sprzyjać będzie to, że Rosjanie zagrają u siebie. Mecz odbędzie się w Rosji pod koniec marca i Rosyjski Związek Piłkarski zapewne wybierze na spotkanie moskiewski stadion Łużniki - prognozuje Sovsport. Podkreśla, że do Rosji na pewno przyjedzie Robert Lewandowski.
Trener rosyjskiej reprezentacji Walerij Karpin ocenił, że wynik losowania mógł być lepszy, ale mógł być i gorszy. W ciągu czterech miesięcy wiele może się zmienić, zarówno u nas, jak i u rywali. Zobaczymy, przyjrzymy się spokojnie rywalom, mamy czas - podkreślił Karpin. Trener powiedział portalowi Sport24.ru, że nie wyklucza, iż zasięgnie rady u swego poprzednika Stanisława Czerczesowa, który dobrze zna biało-czerwonych.
Sam Czerczesow uznał wyniki losowania za interesujące. Pierwsza bariera to Polska, która ma Lewandowskiego, Krychowiaka - wszystko jasne. Gramy za cztery miesiące i sytuacja może się zmienić we wszystkich drużynach - powiedział. Wcześniej Czerczesow oceniał, że najbardziej dogodnym rywalem dla Rosjan byłaby reprezentacja Turcji.
Polacy wydają się w naszej parze faworytami, nawet uwzględniając to, że mecz odbędzie się w Rosji - przyznaje portal MatchTV. Podkreśla, że polska reprezentacja wygląda mocno nie tylko dzięki Lewandowskiemu. Większość graczy występuje w największych turniejach europejskich, czego nie można powiedzieć o drużynie Rosji. Niemniej, w polskiej drużynie widać jednak zależność od głównej gwiazdy - zastrzega MatchTV.