W jednym z najbogatszych do niedawna krajów Afryki wybuchła epidemia. 84-letni prezydent Robert Mugabe, który doprowadził kwitnący kraj do ruiny, zabiega tylko o to, by wieści o zarazie i nędzy jego poddanych nie przedostały się za granicę.
Do środy w klubie nikt nie wiedział o czyhającym na piłkarzy zagrożeniu. Na razie nie ma oficjalnej decyzji czy Choto i Chinyama dostaną zgodę od władz Legii na świąteczny wyjazd do swojego ojczystego kraju.
Z informacji dziennika.pl wynika, że obaj piłkarze planują część swojego urlopu spędzić w Zimbabwe. Choto ma zamiar w tym czasie odwiedzić jeden z tamtejszych klubów, który wspiera finansowo.
Zbliżają się święta. Jednak nie wszyscy będą mogli spokojnie pojechać na nie do domu. Dwaj piłkarze warszawskiej Legii prawdopodobnie będą musieli zrezygnować z odwiedzenia bliskich. W Zimbabwe szaleje epidemia cholery. Dlatego podróż do Afryki dla Dicksona Choto i Takesure'a Chinyamy może być bardzo ryzykowna.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama