Przypomniał, że już od jakiegoś czasu media informowały, że wśród kandydatów do objęcia tej funkcji z Polaków są w zasadzie tylko Adama Nawałka i właśnie niedawny szkoleniowiec Legii Warszawa.
Myślę, że wybór padł na Michniewicza, gdyż miał krótką przerwę w pracy szkoleniowej w przeciwieństwie do Nawałki, który od dłuższego czasu nie prowadził żadnego zespołu - powiedział stukrotny reprezentant Polski.
Lato podkreślił, że w Polsce prawo jest takie, iż człowiek jest niewinny do czasu, gdy nie zostanie skazany. W ten sposób skomentował głosy niektórych przedstawicieli mediów, którzy sugerują, że Michniewicz mógł mieć udział w aferze korupcyjnej sprzed kilkunastu lat.
Dziwne, że teraz wracamy do tamtych lat. Jeśli ktoś nie miał nawet zarzutów, to o czym my rozmawiamy? Ja też miałem kiedyś kontakt z "Fryzjerem". Wyrzuciłem go z szatni i na tym się to zakończyło - dodał.
"Dajmy mu czas"
Zdaniem Laty nowy selekcjoner zna zawodników, jest dobrze przygotowany do pracy, wie co ma zrobić.
Dajmy mu czas. Dochodzi do tego, że to dziennikarze nagle chcieliby wybierać trenera - zaznaczył.
W poniedziałek prezes PZPN Cezary Kulesza ogłosił, że selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski został Czesław Michniewicz. Zastąpił Portugalczyka Paulo Sousę, z którym umowę rozwiązano pod koniec grudnia.