Podjąłem decyzję o powołaniu Czesława Michniewicza na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Podpisaliśmy umowę do końca 2022 roku, z opcją przedłużenia. Uważam, że to najlepszy wybór dla naszej kadry przed zbliżającymi się wyzwaniami. Myślimy już tylko o "Misja Moskwa!" - napisał na Twitterze szef federacji.

Reklama

Michniewicz to były szkoleniowiec m.in. kadry młodzieżowej oraz Legii Warszawa.

Biało-czerwoni nie mieli trenera od końca grudnia, gdy PZPN rozwiązał kontrakt z Paulo Sousą, na jego prośbę. Portugalczyk objął funkcję trenera Flamengo Rio de Janeiro.

Reklama

Mit zadaniowca

Henryk Kasperczak proces mianowania nowego opiekuna naszej kadry nazwał szopką. Najpierw faworytem do zastąpienia Paulo Sousy był Adam Nawałka. Potem wydawało się, że opiekunem Polaków zostanie Andrij Szewczenko. Na ostatniej prostej jednak znów liderem był Nawałka, a ostatecznie na mecie pierwszy pojawił się Michniewicz, który w całym wyścigu był gdzieś z tyłu peletonu.

Reklama

Czym kierował się Kulesza decydując się powierzyć ster narodowej drużyny w ręce 51-letniego szkoleniowca? Michniewicz przez sympatyzujących z nim dziennikarzy określany jest mianem zadaniowca. Wybitnego taktyka, który potrafi ustawić swój zespół pod konkretnego rywala.

Czasu jest niewiele

Głównym zadaniem następcy Sousy jest wygranie baraży i awans na mundial w Katarze. Batalia o udział w mistrzostwach świata rozstrzygnie się w marcu. Czasu nie ma. Do meczu z Rosją trzeba będzie przystąpić z marszu. Kulesza liczy, że Michniewicz wymyśli taką taktykę, która najpierw zaskoczy "Sborną", a potem da nam sukces w pojedynku z Czechami lub Szwecją.

Nowy selekcjoner będzie miał niewiele czasu, ponieważ już 24 marca reprezentację czeka w Moskwie półfinałowy mecz barażowy z Rosją o awans do mistrzostw świata. Jeżeli Polacy zwyciężą, zmierzą się w finale barażowym 29 marca w Chorzowie z lepszym z pary Szwecja - Czechy.

#Łączy nas 711 połączeń

Według wielu wybór Michniewicza na selekcjonera reprezentacji Polski jest bardzo kontrowersyjny. Chodzi o kwestie etyczne. Ponad dekadę temu, gdy Polska żyła serią zatrzymań związanych z ustawianiem wyników meczy, 51-letni dziś szkoleniowiec sam zgłosił się do prowadzącej tę sprawę prokuratury we Wrocławiu.

Michniewiczowi nie postawiono mu zarzutów, natomiast okazało się, że przez dwa lata 711 razy kontaktował się telefonicznie z Ryszardem Forbrichem pseudonim "Fryzjer", który był jednym z głównych sprawców afery korupcyjnej. Ta sprawa ciąży na Michniewiczu od lat.

Na poniedziałkowej konferencji nowo mianowany selekcjoner podkreślił z całą stanowczością, że jest niewinny, nie ma żadnych zarzutów i nigdy nie był świadkiem koronnym.

Natomiast prezes PZPN zaapelował do wszystkich, by skupili się na aspekcie sportowym a nie prokuratorskim. Według niego Michniewicz jest niewinny.

Czy dogada się z Lewandowskim?

Sympatyzujący z Michniewiczem dziennikarze podkreślają, że jego zespoły umiejętnie się bronią w starciach z silniejszymi rywalami i starają się je skutecznie kontrować. Tym np. charakteryzowała się kadra U-21 w 2018 roku, którą prowadził.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że jej gra nie podobała się wówczas Robertowi Lewandowskiemu. Domyślałem się, jak to będzie wyglądało już przed turniejem. Oglądając fragmenty meczów i taktykę, jaką graliśmy, wiedziałem, że gramy tylko pod wynik (...) Tam nie było gry. Nie dało się zobaczyć, czy zawodnik będzie nadawał się do reprezentacji seniorskiej - mówił wówczas kapitan.

Trudno wyobrazić sobie, by najlepszemu napastnikowi na świecie podobało się taktyka powszechnie określana jako "obrona Częstochowy". Czy wobec tego czek nas powtórka z przeszłości, gdy za kadencji Jerzego Brzęczka kapitan naszej kadry pytanie o strategię gry podsumował ośmioma sekundami ciszy...