Papszun po raz 350. na ławce Rakowa

Obecna kolejka oznacza półmetek sezonu, ale drużyny PKO BP Ekstraklasy rozegrają za tydzień jeszcze jedną serię „awansem” z rundy wiosennej. Lech, Jagiellonia i Raków przystąpiły do niedzielnych meczów po czwartkowych zwycięstwach w fazie zasadniczej Ligi Konferencji UEFA, ale tylko piłkarze z Częstochowy poszli za ciosem.

Reklama

Wicemistrz Polski - prowadzony wciąż przez Marka Papszuna, który jest ponoć coraz bliżej Legii Warszawa - nie dał żadnych szans Arce, trenowanej przez jego byłego współpracownika w Rakowie Dawida Szwargę.

Goście w 57. minucie prowadzili już 4:0, m.in. dzięki dwóm trafieniom Norwega Jonatana Brauta Brunesa, który ma łącznie osiem goli w sezonie ligowym. Grający od końcówki pierwszej połowy w dziesiątkę gdynianie, po czerwonej kartce dla Dominicka Zatora, zdołali jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. W 71. minucie bramkę z rzutu wolnego zdobył Marc Navarro.

Papszun żegna się z Rakowem?

Reklama

Papszun po raz 350. usiadł na ławce Rakowa. Czy ostatni? W środę „Medaliki” zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem w 1/8 finału Pucharu Polski, ale 51-letni szkoleniowiec nie potwierdził, czy będzie jeszcze trenerem tego zespołu.Zobaczymy. Nie wiemy, co wydarzy się już jutro, a co dopiero w środę. Sytuacja w życiu jest dynamiczna, w sporcie również – zaznaczył.

Jeżeli faktycznie żegna się z Rakowem, to piłkarsko robi to w dobrym stylu. Drużyna jest czwarta z dorobkiem 26 pkt i jednym meczem zaległym. Natomiast Arka, która po raz pierwszy przegrała ligową potyczkę u siebie w tym sezonie, zajmuje 15. miejsce (18 pkt), tuż nad strefą spadkową.

Jagiellonia nie wykorzystała szansy

W innych niedzielnych meczach - Wisły z Lechem i Zagłębia z Jagiellonią - nie było goli. Zajmujący trzecie miejsce w tabeli „Nafciarze” (28 pkt) zremisowali po raz trzeci z rzędu i szósty w ośmiu ostatnich meczach. Lech jest siódmy z 25 pkt, ale oba zespoły mają jedno spotkanie zaległe.

O lekkim niedosycie może mówić Jagiellonia, która - gdyby wygrała w Lubinie z niepokonanym tam w obecnym sezonie dziewiątym Zagłębiem - objęłaby prowadzenie w tabeli. A tak pozostała na drugiej pozycji (28), jednak ma tylko dwa punkty mniej od Górnika i aż dwa mecze zaległe.

Zadyszka Górnika, Widzew przełamał złą serię

Lider dostał zadyszki, nie wygrał już trzeciego kolejnego spotkania. Zabrzanie w piątkowy wieczór ulegli na wyjeździe piątemu Radomiakowi aż 0:4. Natomiast po serii czterech spotkań bez zwycięstwa przełamał się Widzew - łodzianie pokonali tego dnia w Gliwicach Piasta 2:0.

W sobotę Korona Kielce uległa Cracovii 0:1, GKS Katowice wygrał z Pogonią Szczecin 2:0, a w meczu drużyn ze strefy spadkowej Lechia Gdańsk pokonała Termalicę Bruk-Bet Nieciecza aż 5:1. Dwie bramki dla gdańszczan zdobył Tomas Bobcek, w tym jedną z rzutu karnego. Słowacki napastnik z 11 golami otwiera klasyfikację strzelców.

Lechia, która z powodu nieprawidłowości finansowych zaczęła sezon z minus pięcioma punktami, awansowała na 16. miejsce - 17 pkt. Na poniedziałek zaplanowano rywalizację Motoru Lublin z pogrążoną w piłkarskim kryzysie Legią, obecnie 14. w tabeli.