>>>Sędzia Grzegorz G.: Jestem niewinny

Był to baraż decydujący o grze w Ekstraklasie. Mimo, że arbiter pomógł drużynie z Ostrowca, przyrzeczonej sumy nie dostał, bo w klubie piszczała bieda i nie było z czego płacić - pisze "Przegląd Sportowy".

Reklama