Mecz odbędzie się na stadionie Monumental w Buenos Aires, największym w kraju, mogącym pomieścić 83 000 widzów. Kibiców nie zniechęciły ceny biletów, w przeliczeniu - od 59 do 241 dolarów.
Wirtualna kolejka do ich zakupu wyniosła 1 550 000 osób.
Ogromna chęć zobaczenia w akcji Lionela Messiego i kolegów jest także wśród mediów, lokalnych i międzynarodowych. Jak przyznał prezes Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej (AFA) Claudio Tapia, złożono ponad 131 tysięcy wniosków o akredytację, najwięcej w tamtejszej historii.
"Chcielibyśmy móc spełnić wszystkie te prośby, ale potrzebowalibyśmy dwóch stadionów Monumental i to zajętych wyłącznie przez dziennikarzy. Szaleństwo wokół reprezentacji Argentyny jest absolutne" – napisał Tapia na Twitterze.
Łącznie podopieczni Lionela Scaloniego, który powołał do składu największe gwiazdy (z Messim na czele), rozegrają w marcu dwa mecze towarzyskie u siebie. Pięć dni po rywalizacji z Panamą dojdzie do spotkania z Curacao - w Santiago del Estero, ale tam pojemność stadionu wynosi "tylko" 30 tysięcy.
W grudniu w Katarze Argentyńczycy - po zwycięstwie w finale nad Francuzami w rzutach karnych - zdobyli trzecie w historii, a pierwsze od 36 lat mistrzostwo świata.
Niedawno poinformowano, że trener Scaloni przedłużył kontrakt z federacją do 2026 roku.