Holenderskie media twierdzą bowiem, że Feyenoordu może nie być stać nawet na dokonanie transferów bezgotówkowych, w których przeprowadzeniu miał pomagać Leo.

Kibice Feyenoordu obawiają się także wyprzedaży w zespole 14-krotnego mistrza Holandii, która może zepchnąć go nawet do drugiej ligi.