Żadna szanująca się ekipa narodowa nie lata w taki sposób. 16 godzin w samolocie, w ciasnej klasie ekonomicznej, to skandal. Leo Beenhakker prosił PZPN, by piłkarze mogli polecieć na zgrupowanie kadry w klasie biznes, ale na prośbach się skończyło.

Reklama

Jak zdradza anonimowy informator Beenhakker jest wściekły na działaczy. "Już od kilku tygodni trwa wojna między sztabem szkoleniowym reprezentacji, a władzami PZPN" - dodaje.

"Ekipa poleci klasą ekonomiczną, bo tak jest dużo taniej. Zaoszczędzimy w ten sposób około 500 tysięcy złotych" - puentuje Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN.