Najpierw pijani piłkarze zaczepiali kobietę, a gdy ta dzwoniła na policję, chcieli jej wyrwać z ręki telefon. Później oberwało się mężczyźnie, który stanął w obronie żony.

"Małżeństwo z ogólnymi stłuczeniami i otarciami naskórka trafiło na pogotowie ratunkowe. Policjantom udało się w pobliżu miejsca zdarzenia ująć dwóch uczestników bójki. Jeden z nich zmywał właśnie w ulicznej kałuży ślady krwi z ręki i twarzy. Byli nietrzeźwi. Mieli w wydychanym powietrzu odpowiednio 1,82 i 1,84 promila" - piszą "Super Nowości".

W jatce wzięli udział dwaj piłkarze Resovii - Mirosław B. i Marcin P. Obaj zgodnie twierdzą, że bójkę sprowokowała kobieta, która miała ich obrażać, a jednego z nich uderzyć w twarz. Na razie zareagował klub Resovia, który odsunął obu zawodników od udziału w rozgrywkach pucharowych.



Reklama