"Musiałem coś zrobić z tymi informacjami" - tłumaczy się Johan Derksen. Takie tłumaczenie oczywiście nie przekonało Beenhakkera. Selekcjoner polskiej kadry zakomunikował, że po jesiennych meczach eliminacji mistrzostw świata wytoczy holenderskiemu dziennikarzowi proces.
Leo Beenhakker ma dość. Paparazzi wchodzą z butami w jego życie. Jest już pewne, że selekcjoner reprezentacji Polski wytoczy proces holenderskiemu dziennikarzowi, który... założył w telefonie Beenhakkera podsłuch! Sprytny reporter kontrolował rozmowy Leo, a następnie opublikował je w prasie.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama