W trakcie meczu doszło do przepychanek między piłkarzami. Na murawie powstało spore zamieszanie. W kierunku szarpiących się zawodników ruszył selekcjoner reprezentacji Algierii.
Yacine Manaa najpierw spoliczkował jednego z Tunezyjczyków, a po chwili w taki sam sposób potraktował swojego zawodnika.
"Ciosy" trenera podziałały na piłkarzy jak zimny prysznic. Obaj gracze od razu opanowali swoje emocje. Lokalne media po meczu doniosły, że trener w ten sposób chciał właśnie ostudzić zapędy piłkarzy. Jak widać na filmie, jego bardzo kontrowersyjne metody przyniosły oczekiwany skutek.
Manaa za swoje zachowanie nie został ukarany przez sędziego. Mecz zakończył się zwycięstwem Tunezji 3:2.