Szczegóły "dwuletniego śledztwa, które ujawniło szereg przypadków hazardu online, ustawiania meczów i przekupstwa" ujawnił funkcjonariusz policji Zhang Xiaopeng podczas konferencji prasowej w Dalian. Jak podała agencja Xinhua, dochodzenie miało dotyczyć 120 meczów w krajowych ligach, 128 osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa oraz 41 klubów.
Zamieszani urzędnicy i piłkarze
Spośród osób objętych dyskwalifikacją 38 to zawodnicy, m.in. byli chińscy reprezentanci Jin Jingdao, Guo Tianyu i Gu Chaoa, a pięciu to urzędnicy pracujący dla różnych klubów.
Kilku innych sportowców, w tym obcokrajowców zwabionych do Chin obietnicą wysokich pensji, a także ludzi powiązanych z ligowymi zespołami, otrzymało krótsze kary. Koreańczyk Son Jun-ho, który grał w Shandong Taishan FC, oraz Ewolo Donovan z Kamerunu, który wcześniej reprezentował klubowe barwy Heilongjiang Ice City, otrzymali pięcioletnie dyskwalifikacje.
Działania Sona poważnie naruszały etykę sportową i ducha sportowego, wywierając znaczący negatywny wpływ na społeczeństwo - można przeczytać w oświadczeniu federacji.
Plany Xi Jinpinga spaliły na panewce
Prezydent Chin Xi Jinping zapowiedział, że uczyni Chiny supermocarstwem piłkarskim, jednak dotychczas nie widać efektów. Obietnice budowy nowych boisk i zatrudnienia dodatkowego personelu nie zostały spełnione, ponieważ kraj wciąż walczy o odzyskanie gospodarczej równowagi po pandemii COVID-19.
Chińska reprezentacja, która obecnie w światowym rankingu zajmuje 87. miejsce, 5 września wyraźnie przegrała z Japonią 0:7 w meczu azjatyckich kwalifikacji do mistrzostw świata w 2026 roku. Kolejne spotkanie czeka ją we wtorek z Arabią Saudyjską właśnie w Dalian, gdzie odbyła się konferencja prasowa policji.
Chiny zakwalifikowały się do globalnego czempionatu tylko raz - w 2002 roku i przegrały wówczas wszystkie trzy mecze grupowe.