Baniak źle się poczuł przed porannym treningiem. Władze Warty szybko wezwały pogotowie. Okazało się, że to zawał.

"Lekarze przyznali, że gdyby nie szybka reakcja, to trener mógłby nie przeżyć. Kierownik naszej drużyny Adam Majewski w porę zawiadomił pogotowie i praktycznie uratował mu życie. Aż strach pomyśleć, co by było gdyby ta sytuacja zastała nas w autokarze, w trakcie podróży do Świnoujścia" - mówi dyrektor sportowy Warty Zbigniew Śmiglak.

Stan trenera jest stabilny. To jednak nie pierwsze jego kłopoty z sercem. Baniak rok temu też przeszedł zawał i przez dwa tygodnie przebywał na zwolnieniu.

W niedzielnym meczu ligowym przeciwko Flocie Świnoujście Wartę poprowadzi drugi trener Sławomir Najtkowski.





Reklama