Szewczenko był piłkarzem, teraz jest prezesem

Szewczenko to żywa legenda ukraińskiego futbolu. Obecny prezes tamtejszego związku piłki nożnej w przeszłości grał w barwach Dynama Kijów, AC Milan czy Chelsea Londyn. Był też trenerem reprezentacji naszych wschodnich sąsiadów. Przez lata kariery na swojej drodze spotkał wielu piłkarzy. Wśród nich byli Anatolij Tymoszczuk i Kacha Kaladze.

Reklama

Szewczenko z Tymoszczukiem i Kaladze dzielił szatnię

Szewczenko z Tymoszczukiem przez wiele lat wspólnie grali w narodowej drużynie Ukrainy. Natomiast z reprezentującym Gruzję Kaladze dzielił szatnię w Dynamie Kijów i AC Milan. Panowie przez wiele lat byli kolegami. Nie tylko z boiska. Po wybuchu wojny w Ukrainie sytuacja uległa zmianie.

Reklama

Tymoszczuk po napaści przez Rosjan na kraj, którym się urodził nie wrócił do ojczyzny i nadal pracuje w Zenicie Sankt Petersburg. Rodacy nie wybaczyli mu tego i uznali go za zdrajcę. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski podpisał dekret unieważniający zasługi Tymoszczuka dla rodzimej piłki.

Dla Szewczenki Tymoszczuk i Kaladze nie istnieją

Tymoszczuk odwołał się od tej decyzji do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) i wygrał. Może i wygrał apelację, ale to niczego nie zmienia. Dla mnie sprawa jest prosta. W naszym futbolu nie ma dla niego miejsca, więc nie widzę powodu, by w ogóle o nim rozmawiać. Tymoszczuk nie istnieje i nie będzie istnieć w ukraińskiej piłce nożnej - podkreślił Szewczenko.

Zdobywca Złotej Piłki magazynu France Football ma takie samo stanowisko wobec Kaladze. Gruzin po zakończeniu piłkarskiej kariery poszedł w politykę. Związał się z prorosyjską partią Gruzińskie Marzenie. Z jej nadania pełnił w rządzie funkcje wicepremiera. Kaladze dla mnie nie istnieje. Nie rozmawiam z nim - krótko uciął Szewczenko.