Wrocławianie z dorobkiem zaledwie 4 pkt zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Spotkanie w Łodzi zakończyło się wysoką porażką, choć jeszcze do przerwy podopieczni Ryszarda Tarasiewicza remisowali z Widzewem 1:1. O losach meczu zadecydowały trzy bramki stracone w ciągu zaledwie sześciu minut.

Reklama

"Śląsk nie zasłużył na tak wysoką porażkę. Nie wstydzę się za moich zawodników i nie mogę mieć do nich większych pretensji" - powiedział po meczu Tarasiewicz.

Wrocławianie zajmują jednak przedostatnie miejsce w tabeli wyprzedzając jedynie Cracovię, która w tym sezonie nie zdobyła jeszcze ani jednego punktu. Dodatkowo Śląsk czekają teraz w lidze dwa mecze wyjazdowe - najpierw z Koroną Kielce, a następnie z Wisłą Kraków.

Już we wtorek wrozławski zespół zmierzy się w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. "W tym meczu drużynę poprowadzi trener Tarasiewicz. Poważne rozmowy na pewno będą jednak miały miejsce. Nad naszą trudną sytuacją zarząd klubu będzie się zastanawiał wspólnie z radą nadzorczą" - powiedział PAP Waśniewski.

Prezes przyznał, że władze klubu nie są oczywiście zadowolone z dotychczasowych wyników drużyny, ale nie chciał mówić o ewentualnej zmianie trenera. "Rozmawiać ze szkoleniowcem będziemy na pewno osobiście, a nie za pośrednictwem prasy, bo byłoby to bardzo nie fair" - podkreślił.

Spotkanie ze Świtem rozpocznie się o godz. 19.00 w Nowym Dworze Mazowieckim.