Bohater reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata w Korei i Japonii ostatnio grał w dalekich Chinach. "Do mojego klubu przyszedł trener z Korei, który sprowadził swoich obcokrajowców, więc kilku z nas musiało im zrobić miejsce. To działo się w lutym, a mój menedżer mocno wtedy przysnął. W Chinach zamknęło się okno transferowe i nie mogłem już przejść do innego klubu" - mówi "Super Expresowi" Olisadebe.

Reklama

Teraz były reprezentant Polski rozgląda się za nowym miejscem pracy. Czy wróci do naszej Ekstraklasy? "Jestem jak najbardziej tym zainteresowany. Tu wszystko się zaczęło. Jestem otwarty na rozmowy z polskimi klubami" - deklaruje piłkarz.

Olisadebe nie boi się o to czy poradzi sobie w Ekstraklasie. "Mam niecałe 33 lata i wciąż sporo do zaoferowania. Tomasz Frankowski ma 37 lat, a jest najlepszym strzelcem ligi, prawda? Marcin Żewłakow ma 35 lat i też sobie w Polsce radzi. W Chinach zagrałem około 70 meczów i strzeliłem 24 gole. W Polsce też bym strzelał" - zapewnia ciemnoskóry zawodnik.

"Gdybym wrócił do Polski i strzelał gole, to może kadra by sobie o mnie przypomniała? Nie pamiętam, żebym ogłaszał zakończenie reprezentacyjnej kariery" - śmieje się Olisadebe.

>>>Czytaj także: Fabiański będzie walczył ze Szczęsnym o miejsce w bramce Arsenalu