Do załatwienia zostały formalności, czyli złożenie podpisów pod kontraktem i umową wypożyczenia. Kosecki, który weźmie we wtorek udział w pierwszym treningu nowego zespołu, wcale nie musi być ostatnim zawodnikiem, jakiego uda nam się zakontraktować w tym okienku transferowym. Być może do jutra pozyskamy jeszcze jednego piłkarza - powiedział PAP rzecznik prasowy gdańskiego klubu Michał Lewandowski.
W tym sezonie Kosecki, który przedłużył kontrakt z Legią o pół roku, miał spore problemy, aby przebić się do pierwszego składu stołecznego zespołu. Syn byłego reprezentanta Polski Romana wystąpił w rundzie jesiennej w zaledwie czterech - i to w samych końcówkach - meczach T-Mobile Ekstraklasy. Jednym z nich była wygrana 3:0 Legii właśnie z Lechią.
Na wiosnę Kosecki zagrał tylko w jednym spotkaniu - w pierwszym, zremisowanym 2:2 meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej ze Sportingiem Lizbona zastąpił w 61. minucie Macieja Rybusa.
Zdecydowanie bardziej udany był dla niego miniony sezon. W barwach I-ligowego ŁKS, do którego również był wypożyczony, Kosecki rozegrał 28 spotkań, w których strzelił 11 bramek i miał spory udział w wywalczeniu przez łodzian awansu do T-Mobile Ekstraklasy.