Tym samym prowadząca w tabeli Legia utrzymała pięciopunktową przewagę nad lokalnym rywalem. Natomiast na trybunach stadionu Pepsi Arena padł rekord frekwencji w meczu ligowym nowego obiektu "Wojskowych" (29 tys.).

Reklama

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego nie doszło do poważniejszych starć między grupami obydwu kibiców. Pod stadion Polonii podstawione zostały autobusy, ale fani Czarnych Koszul nie skorzystali z nich i przemaszerowali na Łazienkowską pod szyldem zarejestrowanego pochodu. Fani Legii zaplanowali kontrmanifestację, na którą jednak nie dostali zgody od władz miasta. Efektem tego był paraliż centrum stolicy i rejonów w pobliżu obydwu obiektów.

Na meczu kibice mogli czuć się jednak zawiedzeni, bo obie ekipy rozpoczęły spotkanie asekurancko. Stąd też zupełnie brakowało emocji. Nieco lepiej prezentowali się podopieczni Macieja Skorży. Z kolei jego odpowiednik na ławce trenerskiej Polonii Jacek Zieliński przesunął do ataku Gruzina Władimira Dwaliszwili, który w poniedziałkowym spotkaniu z Jagiellonią Białystok (4:1) zaliczył trzy asysty. W piątek wspólnie z Albańczykiem Edgarem Cani miał receptą na skuteczną ostatnio defensywę "Wojskowych". Właśnie tego duetu najbardziej obawiał się Skorża. Gruzin poważnie zagroził rywalom w końcówce pierwszej połowy strzałem z dystansu.

Poza tym w pierwszej części spotkania ten duet nie potrafił poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Dusana Kuciaka. Legioniści z kolei stworzyli kilka ofensywnych akcji, ale w polu karnym gości brakowało dokładności. Bramkarz Czarnych Koszul Sebastian Przyrowski najwięcej kłopotów miał przy strzale z dystansu Danijela Ljuboi. Najaktywniejszy był jednak jego rodak Miroslav Radovic, który dopiero wraca do wysokiej formy po kontuzji żeber.

Po zmianie stron gospodarze nieco się ożywili. Efektem tego były dwa rzuty wolne sprzed pola karnego. Ljuboja nie potrafił jednak pokonać Przyrowskiego strzałami z dystansu.

W 77. minucie Adam Kokoszka spóźnił się z interwencją i w nieprzepisowy sposób zatrzymał Rafała Wolskiego, za co obejrzał drugą i w konsekwencji czerwoną kartkę. W pierwszej części spotkania stoper Polonii został ukarany żółtą za faul na Michale Kucharczyku.

Gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać gry w przewadze i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Legia z dorobkiem 43 pozostała liderem ekstraklasy, a Polonia z 38 awansowała na trzecią pozycję.

Reklama

W trakcie spotkania doszło do drobnych incydentów. W pierwszej części służby porządkowe zatrzymały trzech kibiców Legii, którzy próbowali przedostać się do sektora gości. Natomiast po przerwie, blisko Tomasza Brzyskiego, który wykonywał rzut rożny, spadła petarda hukowa. Mimo apeli spikera, fani Legii odpalali race świetlne i rzucali petardy hukowe. Klubowi grożą za to kary.

Legia Warszawa - Polonia Warszawa 0:0

Żółta kartka - Legia Warszawa: Michał Kucharczyk. Polonia Warszawa: Adam Kokoszka, Tomasz Jodłowiec, Pavel Sultes. Czerwona kartka za drugą żółtą - Polonia Warszawa: Adam Kokoszka (77).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 29 017.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radovic (71. Michał Żyro), Jakub Rzeźniczak, Janusz Gol (71. Ivica Vrdoljak), Rafał Wolski, Michał Kucharczyk (73. Nacho Novo) - Danijel Ljuboja.

Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Aleksandar Todorovski, Adam Kokoszka, Maciej Sadlok, Dorde Cotra - Paweł Wszołek (82. Jakub Tosik), Tomasz Jodłowiec, Łukasz Piątek, Tomasz Brzyski (66. Pavel Sultes) - Władimir Dwaliszwili, Edgar Cani (73. Aviram Baruchyan).