Rok wcześniej (2 kwietnia 2011) "Niebiescy" pokonali w stolicy Legię 3:2, chociaż przegrywali już 0:2. Trzy gole strzelił wtedy Arkadiusz Piech.
"To chyba najmilsze moje wspomnienie ze stadionu Legii. W sobotę to będzie takie starcie Dawida z Goliatem. Dla rywali niezdobycie mistrzostwa czy Pucharu Polski byłoby czymś bardzo złym. My też bylibyśmy rozczarowani, ale... perspektywa jest jednak inna" - dodał chorzowski szkoleniowiec.
Ruch w przypadku zwycięstwa na Łazienkowskiej będzie liderem tabeli. Chorzowianie są "na fali", we wtorek pokonali w półfinale Pucharu Polski Wisłę Kraków 3:1.
"Sobotni mecz na pewno nie zdecyduje o mistrzostwie. Do finiszu sezonu zostanie jeszcze pięć kolejek, a konkurencja nie śpi. Myślę, że za wcześnie +pogrzebano+ w tym wyścigu Śląsk Wrocław. Tym niemniej kto wygra - zrobi krok w stronę tytułu" - stwierdził Fornalik.
W rodzinnym mieście wystąpi w sobotę napastnik Ruchu Maciej Jankowski. "Niczym się ten mecz dla mnie nie różni od innych. W każdym gramy o zwycięstwo i dajemy z siebie +maksa+. Tworzymy zgrany kolektyw, stabilną 18-tkę meczową i w tym sezonie wszystko zaczęło się nam fajnie układać" - powiedział zawodnik.
Legionistów nie poprowadzi z ławki ukarany po meczu z Wisłą Kraków trener Maciej Skorża. W opinii trenera i piłkarza Ruchu nie będzie to miało znaczenia, podobnie jak fakt, iż warszawianie krócej odpoczną po spotkaniu pucharowym (w środę pokonali 2:1 Arkę Gdynia).
"Nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji i trudno mi sobie wyobrazić, jak to jest. Na pewno dla trenera nie jest to komfortowe, nie wiem jak dla drużyny" - dodał Fornalik.