Trener lechitów Mariusz Rumak uważa, że pojedynek z kielczanami nie będzie rozstrzygał o tym, kto będzie grał w europejskich pucharach. Ten mecz może co najwyżej nas przybliżyć do tego celu - podkreślił szkoleniowiec podczas konferencji prasowej.

Reklama

Drużyna z Kielc to jedna z rewelacji obecnego sezonu. Z dorobkiem 41 punktów zajmuje czwarte miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce podopieczni Leszka Ojrzyńskiego przegrali jednak w Zabrzu 0:2.

W tym spotkaniu Korona nie pokazała swojej jakości. Podejrzewam, że w meczu przeciwko nam będą chcieli udowodnić, że był to wypadek przy pracy. Ja natomiast cieszę się, że zagramy na dobrej murawie. Jako gospodarz straciliśmy atut, jakim jest boisko. Dlatego czasami na Bułgarskiej gramy taki siermiężny futbol. A w Kielcach wreszcie zagramy w piłkę"- stwierdził Rumak.

W obecnym sezonie Koronie przypięto łatkę drużyny grającej bardzo agresywnie, ostro, a momentami wręcz brutalnie. Może grają ostro, ale nie brutalnie. Próbą gry z nimi w ten sam sposób może skończyć się źle i łapaniem niepotrzebnych kartek. Nie można z Anglikami grać po angielsku, a z Hiszpanami po hiszpańsku. Ta agresywność rywala nie może nas wyprowadzić z równowagi i burzyć naszych założeń - podkreślił trener Lecha.

Reklama

Poznaniacy w Kielcach zagrają bez Manuela Arboledy, który ma naderwany mięsień uda i mało prawdopodobne, by pojawił się na boisku w obecnym sezonie. Do końca rozgrywek z gry wyłączony jest też Białorusin Sergiej Kriwiec. Po niegroźnych urazach do składu wracają natomiast Grzegorz Wojtkowiak i Semir Stilic.

Rumak odniósł się też do rozgrywania spotkań w wielkanocny poniedziałek. Jego zdaniem od strony sportowej nie ma żadnych przeciwwskazań, a o wszystkim powinni zadecydować kibice.

Dla nas problemem jest fakt, że święta musimy spędzić poza domem, bez żon i dzieci. U nas póki co nie ma tradycji gry w Wielkanoc, ale jeżeli kibice w poniedziałek licznie wybiorą się na stadiony, to ja nie widzę przeszkód gry w święta. W przypadku jednak słabej frekwencji będzie to sygnał dla organizatora rozgrywek, że nie jest to termin optymalny - przyznał Rumak.

Mecz Korony z Lechem rozegrany zostanie w poniedziałek o godz. 18.30.