Fani Lecha Poznań nie kryją zadowolenia z decyzji wojewody mazowieckiego, który zadecydował, że sobotni mecz piłkarskiej ekstraklasy Legii Warszawa z poznańską drużyną odbędzie się z udziałem kibiców gości. Do stolicy wybiera się półtora tysiąca osób.

Reklama

We wtorek wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski podjął decyzję, że pojedynek 27. kolejki ekstraklasy Legii z Lechem odbędzie się bez kibiców Kolejorza. Ci chcieli zorganizować zgromadzenie pod warszawskim stadionem w trakcie spotkania, ale nie otrzymali zgody z warszawskiego urzędu miasta. W piątek wojewoda uchylił swoją wcześniejszą decyzję i zaprosił na mecz sympatyków poznańskiej "jedenastki".

Na pewno jesteśmy zadowoleni z tego, że na Legii będziemy mogli być 12. zawodnikiem naszej drużyny. Jesteśmy zaskoczeni tym całym zamieszaniem związanym z naszym wyjazdem do Warszawy. Ta sytuacja zmotywuje nas do jeszcze bardziej głośnego dopingu - powiedział Marcin Kawka ze Stowarzyszenia "Wiara Lecha".

Stowarzyszenie wcześniej opublikowało oświadczenie, że dołoży wszelkich możliwych starań, by mecz pomiędzy Legią i Lechem odbywał się w jak najlepszej atmosferze z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa na trybunach stadionu przy ulicy Łazienkowskiej. Jak przyznał wojewoda Kozłowski podczas briefingu, był to jeden z argumentów, by mecz rozegrać z udziałem kibiców obu drużyn.

Nasi kibice dobrze wiedzą, jak się mają zachowywać na spotkaniach wyjazdowych. Szczegółowe instrukcje podajemy zawsze na naszym forum kibiców - wyjaśnił Kawka.

W wewnętrznym regulaminie kibice apelują m.in. o nie picie alkoholu przed meczem i nie wdawanie się w dyskusje z ochroną stadionu.

Mecz Legii z Lechem rozegrany zostanie w sobotę o godz. 13.30.