Madera nabawił się urazu pachwiny w przegranym 1:2 meczu na PGE Arenie Gdańsk z Legią Warszawa. 27-letniego defensora z powodzeniem zastąpił jednak na środku obrony Krzysztof Bąk, bo w kolejnym spotkaniu gdańszczanie pokonali w Chorzowie Ruch 1:0. Wszystko wskazuje na to, że Bąk zagra również przeciwko Widzewowi. W tym spotkaniu w ataku powinien również wystąpić Traore, który zastąpi Piotra Grzelczaka.

Reklama

Piłkarze Lechii po raz trzeci walczyć będą o punkty w tym sezonie w piątek - dwa wcześniejsze mecze biało-zielonych rozegrane tego dnia zakończyły się ich zwycięstwem - 3:2 w Bielsku-Białej z Podbeskidziem oraz właśnie z Ruchem. Gdańszczanie zdecydowanie lepiej radzą sobie na wyjeździe, gdzie w sześciu spotkaniach zanotowali pięć wygranych i ponieśli jedną porażkę. Ich dorobek na PGE Arenie Gdańsk to zwycięstwo i cztery przegrane.

W meczu z Widzewem dobrze byłoby wreszcie połączyć dwa elementy, czyli ponownie wygrać w piątek, ale już na własnym stadionie. Aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że łodzianie z pewnością nie ułatwią nam zadania - powiedział PAP trener Bogusław Kaczmarek.

Piłkarze Widzewa w znakomitym stylu rozpoczęli rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy. Łodzianie wygrali cztery pierwsze spotkania, ale później doznali lekkiej zadyszki. Ekipa Radosława Mroczkowskiego nie odniosła zwycięstwa w trzech ostatnich potyczkach. W dodatku do Gdańska nie przyjedzie były zawodnik Lechii Marcin Kaczmarek, który pauzuje za żółte kartki.

"To wartościowy piłkarz, niemniej nie tylko Kaczmarek decyduje o obliczu tej drużyny. Podobny wpływ na grę naszych rywali mają trzej pomocnicy: Bruno, niezwykle solidny Princewill Okachi oraz pochodzący ze Sztumu Radosław Bartoszewicz, który wraca na boisku po pauzie za żółte kartki. To tego trzeba dodać utalentowaną młodzież w osobach Mariuszów - Rybickiego i Stępińskiego"- ocenił gdański szkoleniowiec.

Bogusław Kaczmarek podkreślił, że Widzew dobrze sobie radzi, zarówno na wyjeździe, jak na własnym stadionie. Wynika to z faktu, że jest to bardzo dobrze zbudowany i zorganizowany zespół, z którym każda ekipa w lidze musi się liczyć - stwierdził 62-letni szkoleniowiec.

W piątkowym spotkaniu piłkarze Lechii na pewno nie będą mieli już okazji narzekać na stan murawy - przed towarzyskim meczem z Polski z Urugwajem na PGE Arenie Gdańsk wymieniono bowiem nawierzchnię.

Reklama

Do tej pory na dobrych płytach mieliśmy okazję grać na wyjazdach, ale teraz to się zmieniło. Nie będziemy jednak mieli zbyt dużo czasu, aby zapoznać się z nową murawą. Odbędziemy bowiem na niej w czwartek tylko jeden trening - podsumował Bogusław Kaczmarek.

W tym meczu może też dojść do konfrontacji dwóch najmłodszych strzelców ligi, Mariusza Stępińskiego z Widzewa z Kacprem Łazajem z Lechii. Kiedy w meczu z Górnikiem Zabrze łódzki napastnik zdobył swoją debiutancką bramkę w T-Mobile Ekstraklasie liczył 17 lat, cztery miesiące i 12 dni. Z kolei kiedy Łazaj przesądził o triumfie gdańskiego zespołu nad Ruchem był o 26 dni młodszy.