W 19. min Przemysław Pitry nie sięgnął piłki odbitej przez bramkarza Cracovii, a sześć minut później z drugiej strony boiska Mateusz Szczepaniak główkował obok bramki. Jeszcze indywidualna akcja Grzegorza Bonina (28) zakończona fatalnym strzałem i słabe uderzenie Macieja Szmatiuka (36) po kornerze mogły nieco ożywić trybuny.

Reklama

W końcówce pierwszej połowy zaczął padać deszcz, który w przerwie i tuż po niej zamienił się w ulewę uniemożliwiając piłkarzom normalną grę. Arbiter przerwał zawody na kilka minut, a gdy piłkarze wrócili na murawę pełno było na niej kałuż, w których często piłka grzęzła nie docierając do adresata.

W tej części spotkania najbardziej widocznym zawodnikiem był Leandro, który znakomicie spełniał zadania obronne, a ponadto popisywał się rajdami i akcjami ofensywnymi, ale ich efektem były tylko rzuty rożne.

W ostatnim kwadransie znów ulewny deszcz utrudniał grę piłkarzom, a żadnej z drużyn nie udało się stworzyć sytuacji pozwalającej na zdobycie zwycięskiego gola.

Górnik Łęczna - Cracovia Kraków 0:0

Żółta kartka - Górnik Łęczna: Łukasz Tymiński, Krzysztof Danielewicz. Cracovia Kraków: Miroslav Covilo, Damian Dąbrowski, Hubert Wołąkiewicz.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Widzów 4 015.

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Bogusławski, Radosław Pruchnik, Maciej Szmatiuk, Leandro - Grzegorz Bonin, Szymon Drewniak, Łukasz Tymiński (66. Krzysztof Danielewicz), Dragomir Vukobratovic - Przemysław Pitry (61. Bartosz Śpiączka), Piotr Grzelczak (74. Grzegorz Piesio).

Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Hubert Wołąkiewicz, Piotr Polczak, Deleu - Mateusz Wdowiak (58. Tomas Vestenicky), Miroslav Covilo, Damian Dąbrowski (68. Mateusz Cetnarski), Marcin Budziński, Erik Jendrisek - Mateusz Szczepaniak.









Reklama