Liderem jest Jagiellonia, która - podobnie jak Lechia - zgromadziła 39 punktów. I właśnie oba zespoły zmierzą się ze sobą w pierwszej tegorocznej kolejce. Początek niedzielnego szlagieru o godz. 18.

W zimowej przerwie nie doszło w Jagiellonii do osłabienia ekipy. Przeciwnie. Nie dość, że został lider drużyny, estoński pomocnik Konstantin Vassiljev, to jeszcze wzmocniona została rywalizacja na dwóch pozycjach - pozyskano znanego z gry w Szkocji i Niemczech litewskiego pomocnika Arvydasa Novikovasa oraz szkockiego obrońcę Ziggy'ego Gordona.

Reklama

Ponownie w okienku transferowym głośno było o Lechii. W przerwie zimowej gdańszczanie wypożyczyli z Queens Park Rangers Ariela Borysiuka, ponadto pozyskali z Hull City bramkarza Dusana Kuciaka. 31-letni Słowak, który zdobył z Legią trzy tytuły mistrza kraju oraz trzy Puchary Polski, także związał się umową do 30 czerwca. Jednym z najciekawszych transferów może okazać się wypożyczenie ze Slavii Praga reprezentanta Curacao, napastnika Gino van Kessela .

Prowadzącemu duetowi o cztery punkty ustępuje Legia, którą w sobotni wieczór czeka wyjazdowy mecz z Arką Gdynia. Warszawski zespół pod koniec lata plasował się w dolnych rejonach tabeli, ale po objęciu funkcji trenera przez Jacka Magierę zaczął systematyczny marsz w górę.

Obecna dyspozycja drużyny uczestniczącej także w rozgrywkach Ligi Europejskiej (1/16 finału czekają ją mecze z Ajaksem Amsterdam) jest jednak niewiadomą. Legioniści rozpoczną tegoroczną część sezonu w odmienionym składzie. Z zespołu odeszli ofensywni gracze serbskiego pochodzenia - prowadzący w klasyfikacji strzelców Węgier Nemanja Nikolic i Szwajcar Aleksandar Prijovic, a także wyróżniający się jesienią boczny obrońca Bartosz Bereszyński.

Ich miejsce zajmą piłkarze czasami nawet z bardziej imponującym CV, ale pytanie, jak szybko wkomponują się do zespołu. Nowymi postaciami w ataku mistrzów kraju są m.in. Nigeryjczyk Daniel Chima Chukwu (w 2013 roku w barwach norweskiego Molde strzelił gola Legii w eliminacjach LM) oraz 44-krotny reprezentant Czech Tomas Necid, uczestnik Euro 2016.

Najmniej kłopotów z aklimatyzacją powinien mieć Artur Jędrzejczyk, etatowy reprezentant kraju doskonale zna Łazienkowską, bowiem w przeszłości już kilka razy wracał do Legii.

Reklama

Bardzo spokojnie spędził zimę Lech. Do poznańskiego klubu dołączyli jedynie ukraiński obrońca Wołodymyr Kostewycz oraz rumuński pomocnik Mihai Radut.

Znacznie więcej działo się w Wiśle Kraków i Piaście Gliwice. Pod Wawelem liczą m.in. na hiszpański zaciąg. Na początku roku funkcję trenera objął Kiko Ramirez, a nowymi piłkarzami zostali jego rodacy Ivan Gonzalez i Pol Llonch. O siłę "Białej Gwiazdy" mają także zadbać m.in. znany już z występów w tej ekipie i Lechu Bośniak Semir Stilic oraz Chorwat Matija Spicic i Francuz Hugo Videmont.

Mocno przebudował skład Piast, który pozyskał występujących w polskiej lidze Czecha Michala Papadopulosa i Bośniaka Stojana Vranjesa, a także Łukasza Sekulskiego i Adama Mójtę. Odeszli m.in. Chorwat Josip Barisic (do Arki Gdynia) i Słoweniec Sasa Zivec.

Z innych transferów zwraca uwagę powrót do Polski po prawie siedmiu latach Bułgara Ilijana Micanskiego (Korona Kielce) oraz - po półtora roku - Mateusza Piątkowskiego (Wisła Płock), który w sezonie 2014/15 strzelił dla Jagiellonii 14 goli.

Okienko transferowe w Polsce będzie trwać do końca miesiąca, więc można spodziewać się kolejnych ruchów kadrowych.

W przypadku jednej drużyny dorobek punktowy w tabeli nie odzwierciedla jej wyników na boisku. Ruchowi Chorzów z powodu kary nałożonej przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN odjęto cztery punkty. Groziło nawet osiem, ale do końca stycznia "Niebiescy" zdążyli spłacić zaległości. Chodziło o podwójne umowy zawodników (z klubem oraz jego fundacją) i regulowanie wynikających z nich zobowiązań.

Po ukaraniu Ruchu (obecnie 16 pkt) na przedostatnie miejsce awansował Górnik Łęczna, który w celu poprawy ciężkiej sytuacji zatrudnił w grudniu byłego selekcjonera reprezentacji Polski Franciszka Smudę. Początek jego pracy nie był udany - przegrał na wyjeździe z Legią 0:5.

Po 30 kolejkach, czyli 23 kwietnia, drużyny utworzą dwie ośmiozespołowe grupy - mistrzowską i spadkową. Ich dotychczasowy dorobek zostanie podzielony na pół, w razie nieparzystej liczby zaokrąglony do góry. Następnie każdy z zespołów zagra jeszcze siedem meczów w swoich grupach - po jednym z każdym z rywali. Taką formę rozgrywek po raz pierwszy zastosowano w edycji 2013/14.

Decydująca część sezonu zacznie się 28 kwietnia, a zakończy 4 czerwca.

Szefowie Ekstraklasy SA zapowiedzieli niedawno, że nie widzą przeszkód, aby w następnych dwóch sezonach wciąż rozgrywano po 37 kolejek.

Obecny zapowiada się rekordowo pod względem frekwencji w historii spółki prowadzącej rozgrywki. Po 20 kolejkach średnia widzów na jeden mecz wynosi 9325 (w ubiegłym 9121). Z symulacji Ekstraklasy SA wynika, że taka średnia pozwoli na łączną widownię w sezonie - 2,76 mln widzów.

Program 21. kolejki ekstraklasy:
10 lutego, piątek

Ruch Chorzów - Cracovia Kraków (godz. 18.00; sędzia Paweł Raczkowski, Warszawa)
Lech Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (20.30; Paweł Gil, Lublin)
11 lutego, sobota
Górnik Łęczna - KGHM Zagłębie Lubin (15.30; Piotr Lasyk, Bytom)
Wisła Kraków - Korona Kielce (18.00; Tomasz Kwiatkowski, Warszawa)
Arka Gdynia - Legia Warszawa (20.30; Tomasz Musiał, Kraków)
12 lutego, niedziela
Wisła Płock - Śląsk Wrocław (15.30; Daniel Stefański, Bydgoszcz)
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok (18.00; Bartosz Frankowski, Toruń)
13 lutego, poniedziałek
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice (18.00; Jarosław Przybył, Kluczbork)