Podopieczni Jacka Magiery w czwartek bezbramkowo zremisowali na własnym stadionie z Ajaksem Amsterdam w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej. Legioniści zapewniali po nim, że koncentrują się na niedzielnym spotkaniu z Ruchem. Jednak na boisku wyglądali jakby myślami byli już przy czwartkowym rewanżu w Amsterdamie.
Co prawda mistrzowie Polski od początku mieli przewagę i wydawało się, że kontrolują wydarzenia na boisku. Jednak niespodziewanie to goście objęli prowadzenie. W 14. minucie precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Patryk Lipski. 22-letni pomocnik trafił w tzw. okienko i Arkadiusz Malarz był bezradny.
W 22. minucie przed szansą na wyrównanie był Guilherme, ale jego strzał z kilku metrów na raty obronił Libor Hrdlicka. W 40. minucie jeszcze lepszą okazję miał Tomas Necid, który po precyzyjnym dośrodkowaniu Artura Jędrzejczyka znalazł się sam przed bramkarzem Ruchu i strzelił wprost w niego.
Zamiast wyrównania, padł drugi gol dla gości. W 42. minucie fantastycznym strzałem z około 30 metrów popisał się Maciej Urbańczyk. Piłka ponownie poszybowała w „okienko” bramki Malarza.
Po przerwie na boisku w zespole Legii pojawili się Michał Kucharczyk i Kasper Hamalainen. Mieli oni odwrócić losy spotkania na korzyść gospodarzy. Jednak niespełna sześć minut po zmianie stron stracili trzecią bramkę w tym spotkaniu. Miłosz Przybecki po akcji prawą stroną boiska wyłożył piłkę Jarosławowi Niezgodzie, a wypożyczony z Legii napastnik precyzyjnym uderzeniem z kilkunastu metrów pokonał Malarza.
Od tego czasu podopieczni Waldemara Fornalika skutecznie bronili się przed atakami legionistów, którzy co prawda prowadzili grę, ale nie byli w stanie stworzyć wielu klarownych sytuacji. Swoich okazji nie wykorzystali m.in. Miroslav Radovic, Waleri Kazaiszwili i Kucharczyk.
Od 77. minuty goście grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Adama Pazio, który w walce o piłkę uderzył Jędrzejczyka.
W końcówce spotkanie zostało przerwane z powodu rac dymnych, odpalonych przez kibiców drużyny przyjezdnej. Po kilkudziesięciu sekundach mecz został wznowiony, a honorową bramkę dla gospodarzy strzelił Radovic, którego z powodu żółtych kartek zabraknie w rewanżu z Ajaksem.
Tym samym mistrzowie Polski przegrali z Ruchem Chorzów 1:3, który dzięki temu zwycięstwu opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Legia natomiast nie wykorzystała szansy, aby zbliżyć się do Lechii i Jagiellonii.
Legia Warszawa - Ruch Chorzów 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Patryk Lipski (14), 0:2 Maciej Urbańczyk (42), 0:3 Jarosław Niezgoda (51), 1:3 Miroslav Radovic (85)
Żółta kartka - Legia Warszawa: Vadis Odjidja-Ofoe, Artur Jędrzejczyk. Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka, Rafał Grodzicki
Czerwona kartka - Ruch Chorzów: Adam Pazio (77-za uderzenie rywala)
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów 17 409
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Miroslav Radovic, Michał Kopczyński, Sebastian Szymański (46. Kasper Hamalainen), Vadis Odjidja-Ofoe, Guilherme (65. Waleri Kazaiszwili) - Tomas Necid (46. Michał Kucharczyk)
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Helik, Marcin Kowalczyk - Miłosz Przybecki, Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk, Patryk Lipski, Adam Pazio - Jarosław Niezgoda (81. Łukasz Moneta).