Oba zespoły walczą o zupełnie inne cele. Zamykający tabelę beniaminek z Łodzi potrzebuje punktów, by przedłużyć swoje szanse na pozostanie w ekstraklasie. Pogoń zaś należy do czołowych ekip ligi, przed meczem w Łodzi zajmowała trzecie miejsce w tabeli i traciła tylko trzy punkty do liderującej Legii Warszawa.

Reklama

Pierwsza połowa nie przyniosła jednak zbyt wielu emocji. Na pierwszy celny strzał kibice musieli czekać do 20 minuty, kiedy z dalszej odległości uderzał David Stec. Próba austriackiego obrońcy była jednak zbyt lekka, by zaskoczyć Arkadiusza Malarza.

Nieco ciekawiej zrobiło się dopiero w ostatnim kwadransie, kiedy częściej pod bramką szczecinian byli gospodarze. Bramkarz Pogoni nie miał jednak problemów ze złapaniem piłki, którą głową uderzał Maciej Wolski. Później zaś nie musiał interweniować przy niecelnych uderzeniach Dragoljuba Srnica w 33. minucie, Hiszpana Samuela Corrala chwilę później, czy jego rodaka Antonio Domingueza z rzutu wolnego w 38. min. W końcu przed przerwą w bramkę gości udało się trafić Srnicowi, lecz Dante Stipica złapał piłkę.

Druga część gry też zaczęła się od ataków drużyny Kazimierza Moskala, ale znów w niezłej sytuacji spudłował Maciej Wolski. W 50. minucie zaś szybki kontratak łodzian zepsuł Michał Trąbka.

Piłkarzom ŁKS bardziej zależało na zdobyciu gola. Chwilami ich przewaga była wyraźna. M.in. w 60. min blisko powodzenia był Dominguez, którego uderzenie minimalnie minęło słupek bramki Pogoni. Trzy minuty później dobrego zagrania Jana Grzesika nie wykorzystał zaś Jakub Wróbel, który w polu bramkowym gości nie trafił w piłkę.

Pod bramką beniaminka groźnie zrobiło się dopiero w 79. minucie, kiedy w dobrej sytuacji przestrzelił Stec. Później znów kilka razy blisko powodzenia byli gospodarze, ale naprawdę ciekawie zrobiło się w doliczonym czasie gry. W 92. min Pogoń po faulu Tadeja Vidmajera na Zvonimirze Kozulju miała rzut karny, którego nie wykorzystał poszkodowany. Bośniak nie trafił w bramkę. Z kolei gości przed stratą trzech punktów uratował Stipica, który instynktownie złapał piłkę na linii bramkowej po zamieszeniu po rzucie rożnym.

ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin 0:0.

Reklama

Żółta kartka - ŁKS Łódź: Antonio Dominguez, Jan Grzesik, Maciej Dąbrowski. Pogoń Szczecin: Kostas Triantafyllopoulos.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 5 150.

ŁKS Łódź: Arkadiusz Malarz - Jan Grzesik, Carlos Moros Gracia, Maciej Dąbrowski, Tadej Vidmajer - Antonio Dominguez, Dragoljub Srnic, Maciej Wolski (72. Ricardo Guima), Michał Trąbka, Adam Ratajczyk (82. Przemysław Sajdak) - Samu Corral (46. Jakub Wróbel).

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - David Stec, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Ricardo Nunes - Tomas Podstawski, Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk, Paweł Cibicki (78. Soufian Benyamina), Srdjan Spiridonovic (79. Zvonimir Kozulj) - Michalis Manias (70. Marcin Listkowski).