Trener gospodarzy Piotr Stokowiec zdecydował się wystawić dwóch napastników – w wyjściowych składzie pojawił się Łukasz Zwoliński, który w trzech poprzednich ligowych spotkaniach (w dwóch ostatnich był zmiennikiem) zdobył cztery bramki. W „11”, na lewej pomocy, znalazł się także Kenny Saief.

Reklama

Z kolei w Cracovii zagrał pauzujący w poprzedniej konfrontacji z nadmiaru żółtych kartek rumuński boczny pomocnik Sergiu Hanca, z tego samego powodu zabrakło natomiast środkowego obrońcy Michała Helika. Ponadto po raz pierwszy w tym sezonie ekstraklasy na ławce rezerwowych zasiadł Janusz Gol – na środku pomocy zastąpił go Słowak Milan Dimun.

Ostatnie ligowe spotkanie przyjezdni wygrali 16 lutego w 22. kolejce, kiedy pokonali u siebie Lecha Poznań 2:1. Później „Pasy” poniosły sześć porażek, w tym dwie ostatnie 0:1 – z Jagiellonią Białystok i Pogonią Szczecin.

Pierwsza połowa, a zwłaszcza jej początek, zdecydowanie należał do krakowian, którzy po 45. minutach powinni wygrywać wyżej niż 1:0. W kilku sytuacjach biało-zielonych ratował jednak Dusan Kuciak.

W 4. minucie golkiper gdańszczan obronił po rzucie rożnym główkę Ołeksija Dytiatjewa, a za chwilę groźny strzał Rafaela Lopesa. Z kolei w 21. minucie Słowak nie dał się zaskoczyć zamykającemu akcję Cornelowi Rapie. W 15. minucie znakomitej okazji nie wykorzystał Pelle van Amersfoort, który posłał piłkę obok słupka.

W 33. minucie podopieczni trenera Michała Probierza zasłużenie objęli prowadzenie. Po podaniu z lewej strony Hanki technicznym uderzeniem po ziemi Kuciaka pokonał Amersfoort. 2 listopada ten duet przesądził o triumfie swojej drużyny 1:0 na własnym stadionie nad Lechią – w doliczonym czasie centrował Rumun, a akcję skuteczną główką zwieńczył Holender.

Reklama

Piłkarze „Pasów” bardzo szybko zniweczyli jednak cały wysiłek włożony w pierwszą odsłonę, bowiem już w 44. sekundzie po wznowieniu gry stracili gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony Karola Fili Zwoliński wygrał główkowy pojedynek z Dytiatjewem i umieścił piłkę w siatce.

W 51. minucie na prowadzeniu ponownie znaleźli się jednak goście. Tym razem dopisało im szczęście, bowiem po centrze z lewej strony Kamila Pestki samobójcze trafienie zaliczył nieatakowany stoper Mario Maloca.

Kwadrans później ponownie mógł być remis, ale będący sam przed bramkarzem rywali Michalem Peskovicem Zwoliński strzelił obok słupka. Tymczasem w 89. minucie, po podaniu Lopesa, kiepsko dysponowanych gdańszczan dobił van Amersfoort – Holender znowu popisał się precyzyjnym uderzeniem po ziemi obok słupka.

Po dobrej grze Cracovia odniosła zasłużone zwycięstwo i przerwała fatalną serię sześciu porażek.

Lechia Gdańsk - Cracovia Kraków 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Pelle van Amersfoort (33), 1:1 Łukasz Zwoliński (46-głową), 1:2 Mario Maloca (51-samobójcza), 1:3 Pelle van Amersfoort (89).

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Jarosław Kubicki, Michał I Nalepa. Cracovia Kraków: Ołeksij Dytiatjew.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Mecz bez udziału publiczności.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał I Nalepa, Mario Maloca, Filip Mladenovic - Jaroslav Mihalik (81. Jakub Arak), Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki (71. Maciej Gajos), Kenny Saief (71. Ze Gomes) - Łukasz Zwoliński, Flavio Paixao.

Cracovia Kraków: Michal Peskovic - Cornel Rapa, David Jablonsky, Ołeksij Dytiatjew, Kamil Pestka - Thiago (66. Janusz Gol), Milan Dimun, Florian Loshaj (76. Ivan Fiolic), Pelle van Amersfoort (90. Tomas Vestenicky), Sergiu Hanca - Rafael Lopes.