Wisła Kraków - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (0:0)
Bramki: 1:0 Felicio Brown Forbes (55), 1:1 Lorenco Simic (68-głową), 1:2 Kacper Chodyna (86).
Żółta kartka - Wisła Kraków: Łukasz Burliga, Yaw Yeboah. KGHM Zagłębie Lubin: Jewgienij Baszkirow, Lorenco Simic, Jakub Żubrowski, Patryk Szysz.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom). Mecz bez udziału publiczności.
Wisła Kraków: Mateusz Lis – Dawid Szot, Michał Frydrych, Adi Mehremic, Łukasz Burliga – Patryk Plewka, Nikola Kuveljic, Georgij Żukow (77. Chuca) – Yaw Yeboah (82. Aleksander Buksa), Felicio Brown Forbes (77. Fatos Beciraj), Jean Carlos (77. Stefan Savic).
KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Kacper Chodyna, Lorenco Simic, Lubomir Guldan, Sasa Balic - Łukasz Poręba (90+3 Dominik Jończy), Jewgienij Baszkirow (66. Sasa Zivec)- Patryk Szysz, Dejan Drazic, Jakub Żubrowski - Rok Sirk (66. Samuel Mraz).
Obydwa zespoły nie prezentowało ostatnio dobrej formy i to było widać, zwłaszcza w pierwszej połowie. Gra toczyła się w wolnym tempie, bez groźnych strzałów i okazji bramkowych.
Goście ustawili się dość defensywnie i przyjmowali ataki Wisły na swojej połowie. Z kolei krakowianie nie mieli żadnego pomysłu na rozegraniu ataku pozycyjnego. Jedyną godną odnotowania sytuacją był minimalnie niecelny strzał głową oddany przez Michala Frydrycha w 16. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Zaraz po przerwie goście mieli znakomitą okazję do objęcia prowadzenia. Po złym przerzucie Georgija Żukowa, piłkę przejął Dejan Drazic, podął do Roka Sirka, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Mateuszem Lisem. Bramkarz Wisły był jednak górą w tym pojedynku.
W 55. minucie Jean Carlos przejął piłkę na środku boiska i świetnie podał do Felicio Brown Forbesa, który samotnie popędził na bramkę gości. Reprezentant Kostaryki w polu karnym minął jeszcze goniącego go Łukasza Porębę i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
W 59. minucie Dominik Hładun popisał się efektowną paradą, broniąc strzał Dawida Szota z 17 metrów. Za moment dobrej okazji nie wykorzystał Brown Forbes, którego strzał w polu karnym zablokował Lubomir Guldan.
To się szybko zemściło. W 67. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Jakub Żubrowski, a Lorenco Simic strzałem głową pokonał Lisa.
Goście od tego momentu przejęli inicjatywę. W 86. minucie Nikola Kuveljic w prosty sposób stracił piłkę. Zagłębie wyprowadziło szybki kontratak. Sasa Zivec podał do Kacpra Chodyny, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Wiślacy już do końca meczu nie potrafili przeprowadzić dobrej akcji i Zagłębie bez problemu utrzymało korzystny wynik.