W pierwszej rundzie, w Szczecinie, "Portowcy" zwyciężyli 1:0 po bramce Michała Kucharczyka z rzutu karnego podyktowanego w ostatnich minutach meczu. Rewanż, to bardzo trudna misja dla zespołu Kosty Runjaica. Nie dość, że Śląsk u siebie nie przegrał jeszcze w tym sezonie, to odkąd przeprowadził się z ul. Oporowskiej na Śląską, szczecinianie nie zdołali wygrać we Wrocławiu.

Reklama

Ostatnie zwycięstwo Pogoni we Wrocławiu pamiętają co starsi kibice, bo miało to miejsce w październiku 2001 r. "Portowcy" grając wówczas jako wicemistrzowie z poprzedniego sezonu wygrali 4:0.

Mimo ubiegłotygodniowej porażki w Krakowie z Wisłą (1:2), trener Runjaic twierdzi, że właśnie we Wrocławiu jego ekipę czeka najtrudniejszy mecz.

Śląsk zdobył w tym roku tylko dwa punkty i zrobi wszystko, by wygrać. My też chcemy to zrobić. Są niewygodnym rywalem. Szybko przechodzą z defensywy do ofensywy. Mają na skrzydłach szybkich Bartłomieja Pawłowskiego i Lubambo Musonadę. Do tego dochodzi silny napastnik Erik Esposito, który przy dobrym dniu potrafi być niebezpieczny. I jeszcze Robert Pich czy Waldemar Sobota. To solidna i dobra drużyna – komplementował rywali Runjaic.

Reklama

Podobnie było przed wyjazdem "Portowców" do Krakowa. Runjaic wskazywał na najsilniejsze punkty rywala, a i tak Felicio Brown Forbes zdołał zaskoczyć jego zespół.

Wiemy jak chcemy i powinniśmy z nimi grać – przekonywał jednak szkoleniowiec Pogoni.

Pogoń przegrywając w Krakowie straciła pozycję lidera na rzecz warszawskiej Legii i teraz we Wrocławiu będzie chciała wygrać. Tym bardziej, że trzeci w tabeli Raków Częstochowa po piątkowym triumfie ma już tylko oczko straty do szczecinian.

Byliśmy źli na siebie po przegranej w Krakowie. To był mecz, który mogliśmy i powinniśmy wygrać. Naszą ambicją są zwycięstwa – powiedział przed wyjazdem na Dolny Śląsk Luka Zahovic, napastnik bordowo-granatowych.

Reklama

Słoweniec, były król strzelców rodzimej ekstraklasy, nie jest zadowolony z liczby trafień do siatki w Polsce. Od przybycia do Pogoni strzelił zaledwie trzy bramki (dwie w lidze, jedną w Pucharze Polski).

Oczywiście chciałbym poprawić te liczby, ale najważniejsze jest dobro drużyny. Dobrze sobie radzimy i to mnie cieszy – stwierdził Zahovic.

We Wrocławiu trener Runjaic będzie miał do dyspozycji pełen skład swego zespołu. Po pauzie za kartki wracają Damian Dąbrowski i Sebastian Kowalczyk. Zdrowy też jest już Kacper Kozłowski. Toteż we Wrocławiu wyjściowa jedenastka Portowców zapewne będzie mocno zmieniona w porównaniu do meczu sprzed tygodnia.

Pojedynek Śląska z Pogonią odbędzie się w niedzielę o 28 lutego o godz. 17,30.