Verdasca jest obrońcą i swoją przygodę z piłką rozpoczynał w FC Porto. Nigdy nie miał jednak okazji zagrać w pierwszym zespole popularnych "Smoków", ale ma na koncie kilkadziesiąt występów w drugiej drużynie. Z Porto trafił do hiszpańskiego Realu Saragossa, gdzie występował przez dwa sezony, a od roku 2019 był piłkarzem Beitaru.
Dyrektor sportowy Śląska Dariusz Sztylka opowiadając o Portugalczyku zwrócił uwagę, że uczył się grać w piłkę nożną w jednej z najlepszych akademii w Europie.
Grał na wysokim poziomie i wciąż będzie się rozwijał. Posiada spore umiejętności, ale na boisku odznacza się również wielką determinacją i wolą walki. Nie unika pojedynków, a w ustawieniu z trójką obrońców z powodzeniem może zagrać na każdej pozycji w defensywie. Pokładamy w nim duże nadzieje. Diogo z pewnością wzmocni rywalizację w naszej drużynie – dodał.
To już szósty piłkarz ściągnięty przez Śląsk przed nowym sezonem. Wcześniej do zespołu trenera Jacka Magiery dołączyli Czech Petr Schwarz, Hiszpan Victor Garcia Marin, a także młodzieżowcy Javier Hyjek, Maksymilian Boruc i Kacper Radkowski. Jeszcze w tym tygodniu wrocławski klub ma przedstawić jednego nowego zawodnika.
Włodarze Śląska nie mówią definitywnie, że to ostatnie wzmocnienie zespołu w tym okienku transferowym, ale wiele wskazuje, iż tak może być. Kolejne ruchy może wymóc sprzedaż jednego z piłkarzy, ale na razie się na to nie zanosi.