W poprzednim sezonie Warta niespodziewanie zajęła znacznie wyższe miejsce niż Lech - ówczesny beniaminek uplasował się na piątej pozycji, natomiast "Kolejorz" był dopiero jedenasty.

Reklama

Obecnie role się jednak odwróciły, co wydaje się zrozumiałe, biorąc pod uwagę możliwości kadrowe i finansowe obu klubów. Lech prowadzi z dorobkiem 32 punktów, natomiast Warta, prowadzona od poprzedniej kolejki przez Dawida Szulczka, jest dopiero szesnasta (11 pkt).

Emocji na stadionie przy ul. Bułgarskiej nie powinno jednak zabraknąć. Wystarczy przypomnieć derby z poprzedniego sezonu - Lech wygrał 1:0 i 2:1, w obu przypadkach strzelając decydujące gole w ostatnich sekundach.

Początek niedzielnego spotkania o godz. 15.

Reklama

Dzień wcześniej - o 17.30 - Pogoń podejmie Lechię. "Portowcy" mają 29 punktów, a plasująca się tuż nad nimi drużyna z Gdańska - 30. Oba zespoły zbierają dużo pochwał za swoją grę.

Trudno wskazać faworyta, ale warto przypomnieć, że Pogoń na swoim stadionie jest niezwykle skuteczna. W siedmiu meczach obecnego sezonu zanotowała sześć zwycięstw i jeden remis, bilans bramek w tych meczach wynosi 18-5.

Uwaga kibiców w 16. kolejce będzie zwrócona również na przeżywającą ogromny sportowy kryzys Legię. Mistrzowie Polski ponieśli siedem ligowych porażek z rzędu, wyrównując w niechlubny rekord swojego klubu z 1936 roku.

W tabeli podopieczni Marka Gołębiewskiego, którzy rywalizację na krajowym podwórku muszą łączyć z walką w fazie grupowej Ligi Europy, zajmują dopiero 17. miejsce. Wprawdzie mają jeszcze dwa mecze zaległe, ale dorobek 9 pkt wygląda wyjątkowo mizernie. Tak słaba postawa Legii to jedna z największych sensacji w polskiej ekstraklasie w XXI wieku.

Obrońcy tytułu podejmą w niedzielę o godz. 17.30 Jagiellonię Białystok, która musi sobie radzić bez poważnie kontuzjowanego Jesusa Imaza, najlepszego strzelca tej drużyny (siedem goli).

Reklama

W sobotnie popołudnie (godz. 15) kolejną niespodziankę postara się sprawić Stal, tym razem w wyjazdowym meczu z szóstym Śląskiem Wrocław. Mielczanie, których przed sezonem wielu ekspertów widziało raczej na dole tabeli, nie przegrali siedmiu kolejnych meczów. W tabeli zajmują siódme miejsce (21 pkt), ex aequo z Jagiellonią.

Kolejkę rozpoczną piątkowe spotkania Piasta Gliwice z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza oraz Wisły Kraków z rewelacyjnym beniaminkiem, piątym w tabeli Radomiakiem.

Z uwagi m.in. na mecze 1/8 finału Pucharu Polski najbliższa seria gier zakończy się już w niedzielę.

Program 16. kolejki:

piątek, 26 listopada
Piast Gliwice - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (godz. 18.00; sędzia Bartosz Frankowski z Torunia)
Wisła Kraków - Radomiak Radom (20.30; Damian Sylwestrzak z Wrocławia)

sobota, 27 listopada
Górnik Łęczna - Górnik Zabrze (12.30; Zbigniew Dobrynin z Łodzi)
Śląsk Wrocław - PGE FKS Stal Mielec (15.00; Daniel Stefański z Bydgoszczy)
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk (17.30; Piotr Lasyk z Bytomia)
Raków Częstochowa - KGHM Zagłębie Lubin (20.00; Sebastian Krasny z Krakowa)

niedziela, 28 listopada
Wisła Płock - Cracovia Kraków (12.30; Jarosław Przybył z Kluczborka)
Lech Poznań - Warta Poznań (15.00; Paweł Raczkowski z Warszawy)
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok (17.30; Tomasz Musiał z Krakowa)