Wiślacy zaczęli bardzo odważnie i już w 4. minucie mogli objąć prowadzenie. Najpierw Maciej Gostomski obronił strzał Cisse, a po chwili Stefan Savic posłał piłkę tuż obok słupka. Pomocnik Wisły przed kolejną szansą stanął w 12. minucie. Otrzymał bardzo dobre podanie od Mateja Hanouska, lecz znowu nie trafił w bramkę.
Potem gra się wyrównała, choć nadal częściej atakowali gospodarze. Efektywność tych ataków sprowadzała się jednak do wywalczenia rzutów rożnych. Dopiero w 36. minucie Cisse przedarł się lewym skrzydłem, lecz jego strzał w krótki róg sparował Gostomski.
Goście przed przerwą nie wypracowali sobie żadnej dobrej okazji bramkowej.
Po przerwie mecz miał bardziej wyrównany przebieg, przy czym stał się mniej interesujący. Wisła, po przeprowadzonych zmianach, straciła rozmach, jej akcje były rwane i nie stanowiły zagrożenia dla bramki rywala. Najbliżej zdobycia gola był w 64. minucie Dor Hugi. Po jego strzale z dystansu piłka odbiła się od zewnętrznej części poprzeczki.
Goście też rzadko zagrażali bramce Mikołaja Biegańskiego, a ich strzały były zazwyczaj blokowane, jak próba Damiana Gąski z 66. minuty.
Wisła w trzecim kolejnym meczu nie potrafiła zdobyć bramki. Z kolei Górnik nie poniósł porażki w szóstym z rzędu spotkaniu.
Wisła Kraków - Górnik Łęczna 0:0.
Żółta kartka: Wisła Kraków: Enis Fazlagic; Górnik Łęczna: Serhij Krykun.
Sędzia: Damian Kos (Wejherowo).
Widzów: 10 269.
Wisła Kraków: Mikołaj Biegański - Konrad Gruszkowski, Joseph Colley, Michal Frydrych, Matej Hanousek - Mateusz Młyński (46. Dor Hugi), Enis Fazlagic, Nikola Kuveljic (72. Michal Skvarka), Stefan Savic (82. Gieorgij Żukow), Momo Cisse (59. Luis Fernandez) - Zdenek Ondrasek (59. Jan Kliment).
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Gerson Guimaraes, Bartosz Rymaniak, Leandro - Michał Goliński, Szymon Drewniak (86. Alex Serrano), Janusz Gol, Serhij Krykun (67. Daniel Dziwniel) - Jason Lokilo, Damian Gąska (77. Marcel Wędrychowski) - Bartosz Śpiączka (86. Przemysław Banaszak).