47-letni Herra został wiceprezesem zarządzającym i podlegać mu będzie - jak przekazano w komunikacie - cały obszar organizacyjny, komercyjny i komunikacyjny klubu. Poza nim i Mioduskim, w zarządzie pracować będzie jako wiceprezes ds. finansowych i prawnych Jarosław Jurczak.
Z zarządu odchodzi natomiast Tomasz Zahorski.
Dla każdego kibica Legii dzisiejsza sytuacja jest wyjątkowo trudna. Oprócz niezmiennego wsparcia kibiców dla drużyny, klub potrzebuje skutecznego działania, aby przezwyciężyć obecny kryzys. Dotyczy to zarówno aspektów sportowych, organizacyjnych, jak i komunikacyjnych. Z tego powodu wprowadzamy istotne zmiany w zakresie struktury, podziału odpowiedzialności, a także personaliów. Do zarządu klubu dołącza Marcin Herra, który posiada bogate doświadczenie w skutecznym działaniu w trudnych i złożonych przedsięwzięciach sportowych, organizacyjnych oraz biznesowych - tłumaczył Mioduski, cytowany w klubowym komunikacie.
Jak podkreślił, Jacek Zieliński, który od grudnia jest dyrektorem sportowym Legii, będzie regularnie uczestniczył w posiedzeniach zarządu w celu zapewnienia udziału w kluczowych decyzjach podejmowanych przez klub.
4 marca Herra ma przedstawić plan działań na najbliższy okres w obszarach, za które odpowiada.
Zaznaczono jednocześnie, że cały klub koncentruje się na piątkowym meczu ekstraklasy z Wisłą Kraków. Broniąca tytułu Legia zajmuje przedostanie miejsce w tabeli. Ma 19 punktów i jeden mecz zaległy. Najbliższy rywal z 22 pkt plasuje się na 15. pozycji, czyli tuż nad strefą spadkową.
Powrót klubu do wygrywania jest dla nas absolutnym priorytetem. Zależy mi na pełnej mobilizacji naszego zespołu i cały czas pracuję nad dalszymi zmianami w części sportowej klubu. Jestem przekonany, że już wkrótce będziemy w stanie zobaczyć efekty podejmowanych działań. To, czego dziś potrzebujemy najbardziej, to czas oraz wsparcie ze strony naszych kibiców – ocenił Zieliński.
Na piątkowy mecz protest przeciw Mioduskiemu zapowiadali najbardziej zagorzali fani stołecznego zespołu. Zachęcali innych kibiców, by przyszli na stadion ubrani na czarno, a nie jak zwykle na biało.