Gospodarze przystąpili do tego meczu osłabieni brakiem dwóch kluczowych zawodników - stopera Josepha Colley’a i napastnika Zdenka Ondraska. Obydwaj nie mogli zagrać z powodu choroby. Ponadto trener Brzęczek zdecydował się dokonać zmiany w bramce. Miejsce Mikołaja Biegańskiego, który nie popisał się w ostatnim spotkaniu z Piastem Gliwice, zajął doświadczony Paweł Kieszek. Poprzednio stał on między słupkami 6 grudnia ubiegłego roku.

Reklama

Górnik od pierwszy minut uzyskał lekką przewagę. Gra toczyła się głównie na połowie wiślaków, którzy mieli spore problemy z konstruowaniem ataków. Inna sprawa, że goście też nie potrafili sobie wypracować dobrej okazji strzeleckiej.

Dopiero w 27. minucie Lukas Podolski świetnie podał do Bartosza Nowaka. Ten w sytuacji sam na sam starał się przelobować Kieszka, ale posłał piłkę tuż obok słupka. Dziesięć minut później Nowak dostał piłkę na linii pola karnego, lecz i tym razem nie trafił w bramkę.

Reklama

Wisła kilka razy wprowadziła groźnie zapowiadające się kontrataki, ale za każdym razem brakowało precyzji przy kluczowych podaniach. W 43. minucie gospodarze wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu Michala Skvarki strzał głową oddał Luis Fernandez, piłka jeszcze odbiła się od Piotra Krawczyka i wpadła do siatki. Dzięki temu wiślacy schodzili na przerwę prowadząc 1:0.

Po przerwie Górnik dość szybko doprowadził do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kieszek wybił piłkę przed pole karne, a Podolski pięknym strzałem z woleja zdobył swoją siódmą bramkę w tym sezonie.

W 54. minucie Wisła mogła ponownie objąć prowadzenie. Dor Hugi znalazł się sam przed Danielem Bielicą, ale nie zdołał pokonać bramkarza gości, który dobrze skrócił kąt i wybił piłkę na rzut rożny.

W 67. minucie było już 2:1 dla Wisły dzięki akcji wprowadzonych chwilę wcześniej zawodników. Giorgi Citaiszwili podał na skrzydło do Stefana Savica, ten zszedł do środka i precyzyjnym strzałem zza pola karnego pokonał Bielicę.

Kwadrans przed końcem Matej Hanousek pomknął lewym skrzydłem i podał do Enisa Fazlagica. Jego strzał obronił Bielica, ale wypuścił piłkę z rąk, a potem sfaulował dobijającego Fernandeza. Arbiter podyktował rzut karny, a Hiszpan pewnie wykorzystał "jedenastkę".

Krakowianie wygraną przypieczętowali w doliczonym czasie gry. Savic podał ze skrzydła do Nikoli Kuveljica, a ten trafił w górny róg. Był to pierwszy gol serbskiego pomocnika w barwach Wisły.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 4:1 (1:0).
Bramki: 1:0 Piotr Krawczyk (43., sam.), 1:1 Lukas Podolski (51.), 2:1 Stefan Savic (67.), 3:1 Luis Fernandez (75., karny), 4:1 Nikola Kuveljic (90+3.).
Żółte kartki: Wisła Kraków - Enis Fazlagic, Paweł Kieszek; Górnik Zabrze - Erik Janza.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 17 135.
Wisła Kraków: Paweł Kieszek - Konrad Gruszkowski, Michal Frydrych, Maciej Sadlok, Matej Hanousek - Dor Hugi (60. Heorhij Citaiszwili), Marko Poletanovic (84. Nikola Kuveljic), Enis Fazlagic, Michal Skvarka (60. Stefan Savic), Elvis Manu (77. Gieorgij Żukow) - Luis Fernandez.
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Erik Janza - Robert Dadok, Krzysztof Kubica (64. Dariusz Stalmach), Jean Jules Mvondo, Mateusz Cholewiak (65. Higinio Marin) - Lukas Podolski, Bartosz Nowak - Piotr Krawczyk (64. Dani Pacheco).