Październikowe starcie w Gliwicach gospodarze wygrali 4:1. Po tamtym spotkaniu pracę stracił ówczesny szkoleniowiec stołecznej drużyny, a obecny selekcjoner kadry narodowej, Czesław Michniewicz.

I my, i Legia, jesteśmy w innym momencie niż wtedy. Wiosną, podobnie jak warszawianie, dobrze punktujemy. Spodziewam się ciężkiego, ale też fajnego dla kibiców spotkania – dodał pomocnik.

Reklama

Podkreślił, że gliwiczanie są w dobrej formie i pojadą do stolicy po zwycięstwo.

Runda wiosenna jest na razie pozytywna w naszym wykonaniu. Tracimy mało bramek, z przodu w każdym meczu stwarzamy sobie sytuacje. Oczywiście zawsze może być lepiej. Jeśli chodzi o grę ofensywną, to z takim potencjałem, jakim dysponujemy, są u nas rezerwy. Mam nadzieję, że do końca sezonu nie przegramy żadnego spotkania – ocenił Kądzior.

Przyznał, że profesjonalne uprawianie futbolu wiąże się z pewnymi wyrzeczeniami, stąd przyzwyczaił się do grania w trakcie świąt.

W niedzielę zjemy świąteczne śniadanie i pojedziemy do Warszawy, by wygrać – zaznaczył.

Nie ukrywał, że nie włącza się raczej w kulinarne przygotowania do świąt.

Przyjeżdżają rodzice i zrobimy sobie takie "święta przed świętami". Moja żona w takich sprawach jest lepsza, wybitnym kucharzem nie jestem – zakończył z uśmiechem zawodnik.

Gliwiczanie zagrają w stolicy bez poważnie kontuzjowanych Tihomira Kostadinova i Rauno Sappinena, którzy są wyłączeni z treningów na długo.

Zakontraktowaliśmy ich (zimą) na dłuższy czas. Pokazali, że – czy to w perspektywie, czy już - mogą stanowić o sile Piasta. Dlatego ich absencje i kontuzje są problemem dla drużyny i sztabu szkoleniowego. Za żółte kartki nie zagra z Legią Tom Hateley. To spore osłabienia, pole manewru nam się zmniejszyło – powiedział trener Piasta Waldemar Fornalik.

Przypomniał, że choć jego zespół wygrał jesienią 4:1, to początek tamtego meczu nie zapowiadał okazałego zwycięstwa, bo goście w jednej akcji dwukrotne obili słupki bramki gliwiczan.

Reklama

Rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Dziś Legia to inna drużyna niż wtedy. Skonsolidowana, dobrze punktująca wiosną. Widać, że trener Aleksandar Vukovic potrafił dotrzeć do zawodników, scalić ich, zjednoczyć. Są efekty jego pracy, choć zadanie miał bardzo, bardzo trudne. Pamiętamy, w jakiej sytuacji przejmował Legię, a jak jest teraz – ocenił Fornalik.

Przed poniedziałkowym meczem w Warszawie (początek o godz. 20.00) Piast zajmuje siódme miejsce (41 punktów), a Legia jest dziewiąta (36).