W pierwszej połowie obydwie jednak drużyny nie pokazały nic ciekawego, gra była bezbarwna, a godnymi odnotowania jedynie po jednej okazji pod obydwiema bramkami. W 36. min. Karol Angielski mając przed sobą tylko Macieja Gostomskiego przegrał pojedynek z kapitanem gospodarzy, natomiast w 43. min. po dośrodkowaniu z kornera Gerson główkował tuż nad poprzeczką.
Po zmianie stron było już lepiej, bo z większym animuszem przeprowadzane były akcje zarówno z jednej, jak i drugiej strony. W 53. min. znów pika przeleciała nad poprzeczką bramki Filipa Majchrowicza, tym razem po uderzeniu głową przez Janusza Gola, ale lepsze sytuacje do uzyskania prowadzenia mieli piłkarze Radomiaka.
W 57. min. dobrze w tym dniu dysponowany bramkarz Górnika udanie interweniował przy strzale Leandro, ale odbitej przez niego piłki nie potrafił z pięciu metrów umieścić w bramce Brazylijczyk Maurides. Blisko szczęścia był osiem minut później Portugalczyk Luis Machado, silnie, ale nieznacznie niecelnie strzelając zza linii pola karnego.
Wynik spotkania, ku uciesze miejscowych kibiców ustalił najlepszy snajper Górnika Bartosz Śpiączka, który w 86. min. strzałem w róg sfinalizował idealne podanie Gola.
Zwycięstwo Górnika jest pierwszym pod wodzą nowego trenera Marcina Prasoła, który przejął zespół po rezygnacji Kamila Kieresia.
Górnik Łęczna - Radomiak Radom 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Bartosz Śpiączka (86)
Żółta kartka - Radomiak Radom: Luizao
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
Widzów: 2 092
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Gerson, Kryspin Szcześniak, Leandro - Michał Goliński (79. Michał Mak), Jason Lokilo (55. Marcel Wędrychowski), Janusz Gol, Damian Gąska (79. Przemysław Banaszak), Alex Serrano, Daniel Dziwniel - Bartosz Śpiączka (92. Bartosz Rymaniak)
Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Dawid Abramowicz, Goncalo Silva, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki - Leandro (73. Tiago Matos), Daniel Łukasik, Luizao (73. Filipe Nascimento), Luis Machado - Karol Angielski, Maurides (73. Mateusz Radecki)