Przyjście 130-krotnego reprezentanta Niemiec do Górnika latem 2021 było hitem okienka transferowego w Polsce. 36-letni zawodnik od lat deklarował, że u schyłku kariery zagra w zabrzańskim klubie i dotrzymał słowa, podpisał roczny kontrakt.

Reklama

Jestem tu też dzięki kibicom. Każdy wie, jaki jest z nimi kontakt. Atmosfera tu jest super, fajnie się gra. Oczywiście cieszę się, kiedy kibice tak o mnie śpiewają, pokazują szacunek. Decyzji o przyszłości jeszcze nie ma. Nie wiemy, jak to ma wszystko wyglądać – powiedział dziennikarzom napastnik.

Zaznaczył, że kibiców nie można mamić obietnicami.

Trzeba mówić, jak jest, jak to u nas wygląda. Nie mówię, że jest źle, ale w Niemczech też jest tak, że jeśli klub ma budżet, żeby grać w środku tabeli, to taki jest cel przed sezonem – wyjaśnił mistrz świata z 2014 roku.

Reklama

Podkreślił, że od klubowej młodzieży trzeba więcej wymagać.

Dariusz Stalmach ma 16 lat i on nam meczu nie wygra. Reszta musi się pokazać na treningach i po wejściu na boisko, biegać. Pracujemy nad tym, wszyscy wiedzą, że angażuję się w akademię. Trzeba ją rozwinąć. Tego się nie da zrobić w rok. Górnik musi mieć dobrą akademię, wprowadzać młodych do pierwszego zespołu, sprzedać ich albo utrzymać – zauważył.

Jego zdaniem grę zabrzan dobrze się w tym sezonie ogląda.

Brakuje nam parę punktów, które straciliśmy. Gdybyśmy nie przegrali kilku meczów, zajęcie czwartego miejsca w tabeli byłoby możliwe – ocenił zdobywca 49 goli dla reprezentacji Niemiec.

Podolski przyznał, że nie myśli o tym, co będzie robił po zakończeniu kariery.

1.FC Koeln to też mój klub, tam się wychowałem. Od paru lat mam pytania, czy nie chcę tam pełnić jakiejś funkcji. Może kiedyś w przyszłości. Ja chcę dalej grać, aż głowa i nogi powiedzą - wystarczy. Dużo widziałem, dużo zagrałem i jeszcze nie koniec. Co będzie, kiedy skończę, nie wiem. Może odpocznę, oferty przychodzą, trzeba usiąść z rodziną, pomyśleć – zaznaczył były gracz Bayernu Monachium i Arsenalu Londyn.