Wisła Płock - Korona Kielce 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Rafał Wolski (16), 2:0 Davo (60), 2:1 Bartosz Śpiączka (90+7-karny).

Żółta kartka - Wisła Płock: Aleksander Pawlak. Korona Kielce: Adrian Danek.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 3 505.

Reklama

Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki - Damian Michalski, Steve Kapuadi, Aleksander Pawlak (55. Martin Sulek), Piotr Tomasik (78. Adam Chrzanowski) - Dominik Furman, Rafał Wolski (78. Marko Kolar), Davo, Damian Rasak (70. Dawid Kocyła), Kristian Vallo (70. Filip Lesniak) - Łukasz Sekulski.

Reklama

Korona Kielce: Konrad Forenc - Jakub Łukowski (72. Janusz Nojszewski), Kyryło Petrow, Miłosz Trojak, Adrian Danek - Ronaldo Deaconu (72. Jewgienij Szykawka), Jacek Podgórski (46. Dawid Błanik), Grzegorz Szymusik, Dalibor Takac (46. Marcin Szpakowski), Adam Deja (61. Oskar Sewerzyński) - Bartosz Śpiączka.

Wisła Płock przed 6. kolejką była jedynym zespołem, który nie miał na swoim koncie żadnej porażki, cztery zwycięstwa i jeden remis oraz pozycję lidera. Przed tygodniem płocczanie świetnie spisali się w Szczecinie. Po trudnym meczu zremisowali z Pogonią 2:2. Poza tym wygrali: 3:0 z Lechią, 4:0 z Wartą Poznań, 3:1 z Lechem Poznań i 4:1 z Miedzią Legnica.

Przed pierwszym gwizdkiem statuetkę za tytuł piłkarza miesiąca odebrał Rafał Wolski, zaś kapitan drużyny Dominik Furman za „numer miesiąca”. Wisła była jedyną drużyną, która w meczach w lipcu każdej drużynie strzeliła przynajmniej trzy gole.

Reklama

Mecz zaczął się od obustronnych ataków. Już w 1. min. szansę na strzelenie bramki miał Jakub Łukowski, ale posłał piłkę obok słupka. W odpowiedzi, w 3. min. próbował otworzyć wynik duet Damian Rasak i Łukasz Sekulski, ale bez efektu. W 4. min. na bramkę Konrada Forenca strzelał - prosto w bramkarza - Rasak.

Akcje przenosiły się z jednej na drugą stronę. W 10. min. Bartosz Śpiączka po podaniu Łukowskiego, uderzył nad poprzeczką, a chwilę potem Adrian Danek ograł Aleksandra Pawlaka i próbował pokonać z ostrego kąta Bartosza Gradeckiego, ale płocki bramkarz nie dał się zaskoczyć.

Wreszcie w 16. min. płocczanie trafili do siatki. Piotr Tomasik zaatakował lewą stroną i posłał piłkę w pole karne, ta odbiła się od jednego z piłkarzy Korony i spadła idealnie pod lewą nogę Rafała Wolskiego. A piłkarz miesiąca lipca takich okazji nie marnuje.

Ataki Wisły stawały się z minuty na minutę coraz trudniejsze do zatrzymania przez piłkarzy Korony. „Nafciarze” wchodzili w pole karne jak w masło, ale nie potrafili oddać ostatniego strzału.

Tymczasem zaatakowali goście. W 28. min. strzał Dalibora Takaca obronił Gradecki, a w 30. min. Korona była bliska doprowadzenia do wyrównania. Po błędzie płockiego bramkarza piłka znalazła się pod nogami Ronaldo Deaconu, a ten strzelił mocno w … poprzeczkę.

W 45. min. przed niesamowitą szansa stanął Damian Rasak. Nie niepokojony przez nikogo miał przed sobą bramkę, strzelał głową, ale tuż nad poprzeczką.

Na pierwszą składną akcję w drugiej połowie kibice musieli poczekać do 53. min. Krystian Vallo znalazł na polu karnym Sekulskiego, ale strzał napastnika Wisły wybił na rzut rożny Miłosz Trojak. Rzut rożny wykonywał Tomasik, piłkę głową zagrał Damian Michalski, spadła pod lewą nogę Sekulskiego, który strzelał ale futbolówka minęła słupek.

Piłkę do siatki wpakował Davo w 60. min. Dostał dośrodkowanie od Damiana Rasaka i wykorzystał sytuację. Chwilę później trafił też Vallo, ale znalazł się na pozycji spalonej.

W 67. min. goście byli blisko strzelenia bramki kontaktowej, bo Gradecki minął się z piłką, która dotarła od Marcina Szpakowskiego do Dawida Błanika. Zawodnik Korony nie trafił do pustej bramki.

Minutę później w znakomitej sytuacji znalazł się Sekulski, ale został sfaulowany przez bramkarza i sędzia pokazał na jedenastkę. Jednak po sprawdzeniu VAR okazało się, że Konrad Forenc nie zaatakował płockiego napastnika, ale czysto wybił piłkę. Sędzia Kwiatkowski po obejrzeniu sytuacji na monitorze zmienił decyzję.

W ostatniej minucie doliczonego czasu gry, Martin Sulek sfaulował na polu karnym Błanika, a sędzia podyktował rzut karny. Z 11. metrów trafił do bramki Bartosz Śpiączka.

Wisła nie przegrała od sześciu spotkań i utrzymała pozycję lidera. Następny mecz zagra za tydzień z Widzewem w Łodzi.

Autor: Jolanta Marciniak