W weekend zgodnie punkty pogubili wszyscy rywale, którzy znajdują się tuż za plecami Śląska.

Największa niespodzianka w Poznaniu

Najpierw, w piątek Jagiellonia Białystok nie wykorzystała atutu własnego boiska i tylko zremisowała 0:0 z Piastem Gliwice. Dzień później punktami podzielił się Raków Częstochowa i Legia Warszawa. Mistrzowie Polski dopiero w samej końcówce meczu z Cracovią Kraków uratowali remis 1:1, a "wojskowym" udało się w drugiej połowie odrobić dwubramkową stratę do Warty Poznań.

Reklama

Natomiast Pogoń Szczecin prowadziła ze Stalą Mielec 2:1, ale nieoczekiwanie dała wbić sobie dwa gole i tym samym całą pulę zgarnęli goście. Z trzema punktami do domu wrócili też zawodnicy Widzewa Łódź, którzy wygrali w Poznaniu z Lechem 3:1.

Kontrowersja kolejki

Czy Warcie Poznań w meczu z Legią Warszawa należał się rzut karny? Sędzia po konsultacji z VAR zdecydował, że tak.

Plus kolejki

Postawa piłkarzy Stali Mielec i Widzewa Łódź. Chyba nikt nie dawał im szans, że w 16. kolejce wrócą z wyjazdów do domów z kompletem punktów. Pierwsi ograli Pogoń Szczecin, a drudzy Lecha Poznań.

Minus kolejki

ŁKS jest na najlepszej drodze do spadku. Niedawno w łódzkim klubie zmienił się trener, ale w grze i wynikach drużyny Piotr Stokowiec nic nie zmienił. Jego podopieczni nadal przegrywają, a gole tracą w bardzo łatwy sposób.

Interwencja kolejki

Widzew w Poznaniu mógł objąć prowadzenie już w 7. minucie. Jednak Jordi Sanchez z nie wykorzystał rzutu karnego. Bartosz Mrozek wyczuł intencję egzekutora i obronił "jedenastkę".

Reklama

Błąd kolejki

Kacper Tobiasz nie zaliczy meczu z Wartą Poznań do udanych. Bramkarz Legii Warszawa nie popisał się swoją interwencją przy golu Tomasa Prikrila. Po jego strzale odbił piłkę przed siebie i piłkarz gości po chwili już się nie pomylił.

Gol kolejki

O bramce Jespera Kalstroma nie ma sensu dużo pisać. Ją trzeba po prostu zobaczyć.